Jeden Pacocha to za mało na beniaminka

Koszykarze Doralu Zetkamy Nysa Kłodzko po raz ósmy w tym sezonie odprawili ekipę przyjezdnych. Tym razem wyższość podopiecznych Marcina Radomskiego musiała uznać Spójnia.

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

Spotkanie pomiędzy Zetkamą Doralem Nysą Kłodzko a Spójnią Stargard Szczeciński rozpoczęło się od mocnego uderzenia Łukasza Pacochy i spółki. Goście wykorzystywali swoje doświadczenie, ale zawodnicy miejscowych odpowiadali skutecznym graniem pod kosz do Przemysława Malony i Marcina Blumy. Gra toczyła się kosz za kosz, a żadna z drużyn nie potrafiła zaznaczyć swojej przewagi. Po mocnym początku odpadła skuteczność Spójni i po pierwszej części gry koszykarze Doralu prowadzili 19:18.

Druga kwarta to już skuteczna gra gospodarzy, których do boju prowadził Michał Weiss. Zawodnicy gości odpowiadali rzutami z dystansu, a dobrze nastawione celowniki mieli Pacocha i Bartłomiej Wróblewski. Sprawy w swoje ręce wzięło jednak trio: Malona, Bluma i Tomasz Stępień i to za sprawą ich dobrej gry podopieczni trenera Marcina Radomskiego po pierwszej połowie schodzili na przerwę z solidną zaliczką.

Początek trzeciej części gry to obraz nieskuteczności z obu stron. Pierwsze punkty zdobył Weiss, a goście odpowiadali z linii osobistych za sprawą dobrze dysponowanego Łukasza Pacochy. Obie ekipy nie przebierały w środkach i często stawały na linii rzutów wolnych. Dobrą zmianę dali Wojciechowski i Kowalski, a Spójnia liczyła tylko na Pacochę, który dwoił się i troił żeby przełamać dobrze grającą ekipę Doralu. Skuteczna gra rozgrywającego gości to było jednak za mało i przed ostatnią kwartą na tablicy widniał wynik 67:59.

W ostatnich 10 minutach Spójnia musiała ruszyć do ataku, ale to Weiss i Wojciechowski powiększali przewagę miejscowych. Goście swoje pierwsze punkty zdobyli po prawie czterech minutach po koszu Karola Pytysia. Sygnał do zrywu dał jeszcze Maciej Raczyński, ale gospodarze kontrolowali sytuację i punktowali po akcjach Weissa czy Malony i nie pozwolili Spójni zniwelować bezpiecznej przewagi. Mimo starań Pacochy i Raczyńskiego drużyna Doralu była wyraźnie lepsza i po raz ósmy wygrała na własnym parkiecie tym razem 85:75.

Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Spójnia Stargard Szczeciński 85:75 (19:18, 27:20, 21:21, 18:16) 

Doral: Weiss 18, Bluma 14, Malona 13, Wojciechowski 13, Bartkowiak 7, Kowalski 7, Stępień 6, Lipiński 5, Płatek 2, Czajkowski 0.

Spójnia: Pacocha 24, Raczyński 15, Pabian 8, Bodych 8, Pytyś 8, Wróblewski 5, Koziorowicz 3, Berdzik 2, Pieloch 2, Bigus 0, Soczewski 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×