Rosa Radom zatrzymana w Kaliszu!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  /
WP SportoweFakty / /
zdjęcie autora artykułu

Kapitalny, zwycięski marsz koszykarzy Rosy został zastopowany. Radomianie polegli w Kaliszu w starciu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski 62:69.

Radomianie w Tauron Basket Lidze wygrali dziewięć ostatnich meczów. Pokonali takie drużyny jak Anwil Włocławek a nawet Stelmet Zielona Góra. Nic więc dziwnego, że do Kalisza wybrali się w roli zdecydowanych faworytów. Jak jednak powszechnie wiadomo - każda seria kiedyś się kończy. Dla Rosy skończyła się właśnie w starciu z BM Slam Stalą.

Ostrowianie kilka razy w tym spotkaniu wyraźnie odskakiwali rywalowi i wiele razy też zwyczajnie mogli go dobić. Długo uczynić tego jednak nie potrafili. Kiedy wydawało się, że koszykarze Rosy są już na kolanach, natychmiast się z nich podnosili. Decydujący cios gospodarze zadali dopiero w ostatnich minutach meczu. Dodajmy, że w sobotę najlepsze zawody w tym sezonie rozegrał Christo Nikołow (19 punktów), ale na zwycięstwo zapracowała oczywiście cała drużyna, która skutecznie nękała rywala zwłaszcza w defensywie.

Ale początek meczu wcale nie zwiastował takiego obrotu wydarzeń. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego rozpoczęli bowiem od mocnego uderzenia prowadząc po dwóch minutach gry 7:2, a chwilę potem 9:4, głównie za sprawą piekielnie skutecznego Seida Hajricia. Wydawało się, że goście powoli narzucać będą swój styl gry. Nic jednak bardziej mylnego. Gospodarze przewagę rywala w mgnieniu oka wyzerowali, a po szalonym finiszu i świetnych zagraniach Curtisa Millage'a, to właśnie oni schodzili z parkietu z 7-punktową zaliczką po 10 minutach.

Już na początku drugiej odsłony miejscowi jeszcze bardziej zarysowali swoją przewagę. Ich dystans do rywala zwiększył się już do 14 punktów! Ale Rosa równie szybko jak traciła kontakt z przeciwnikiem, tak szybko go też dopadała.

Ten mecz właściwie wyglądał cały czas tak samo - gospodarze odskakiwali, by za chwilę tracić przewagę. W czwartej kwarcie sygnał do ataku w szeregach Rosy dał Daniel Szymkiewicz, który dwa razy trafił z dystansu i zniwelował straty gości do 5 punktów na 8 minut do ostatniej syreny. A chwilę potem, po zagraniach Hajricia, był już remis! (59:59). Wtedy po raz kolejny sprawy w swoje ręce wzięli Millage i Nikołow i to właśnie oni zapewnili miejscowym zwycięstwo.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Rosa Radom 69:62 (23:16, 15:13, 17:15, 14:18)

BM Slam Stal: Nikołow 19, Millage 16, Sroka 12, Wangmene 6, Suliński 6, Ochońko 4, Delaney 4, Kaczmarzyk 2, Zębski.

Rosa: Thomas 17, Hajrić 14, Harris 10, Szymkiewicz 7, Sokołowski 6, Zajcew 3, Adams 2, Jeszke 2, Witka 1, Bonarek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
MVP meczu powinien zostać:
Christo Nikołow
Curtis Millage
Torey Thomas
Ktoś inny (napisz w komentarzu)
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (26)
avatar
Conor McGregor_fan
31.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DD znowu słaby mecz .... chyba czas szukać kogoś nowego  
avatar
wąż
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
brawo  
Karol Szymczak
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie zagraliście Stalówka twardo, tak, jak to powinno wyglądać z waszej strony na własnym parkiecie w... Kaliszu. Atak nadal jest bardzo słaby, ale jak obrona funkcjonuje, to jest wygrana. Czytaj całość
arekPL
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dziękuję Panie Żaguń za poprawienie tekstu...pozdrawiam !  
arekPL
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i proszę poprawić ten tekst Panie ŻAGUŃ... takie "byki walić" !!!!!