Kwarta, która wstrząsnęła Startem! Dąbrowianie pewnie ograli rywali!

Koszykarze MKS Dąbrowy Górniczej wrócili na zwycięską ścieżkę. Po wygranej w środku tygodnia w Sopocie, tym razem we własnej hali podopieczni Drażena Anzulovicia pokonali Start Lublin!

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
/ Adrianna Antas / MKS Dąbrowa Górnicza

Dąbrowski team był faworytem meczu, jednak długo nie mógł złapać swojego rytmu gry. Gospodarze mieli problemy przede wszystkim w ataku. Wszystko odmieniło się dopiero w kluczowej dla losów meczu trzeciej kwarcie, w której podopiecznym Drażena Anzulovicia wychodziło niemal wszystko.

Zaczęło się dobrze dla gospodarzy. Skutecznie grał Drago Pasalić, efektownie Mateusz Dziemba i było 14:7. Potem jednak coś się zacięło i do głosu doszli przyjezdni, którzy po skutecznych zagraniach Jarosława Trojana wygrali pierwszą kwartę.

Druga kwarta była zdecydowanie najsłabszą częścią tego meczu. Start prowadził w niej różnicą nawet 6 oczek, ale ostatecznie do szatni schodził przy prowadzeniu 33:29.

W szatni dąbrowskiego zespołu musiał nastąpić mocny wstrząs, bowiem na parkiet powróciła zupełnie odmieniona drużyna gospodarzy. Znakomita gra w defensywie połączona z niesamowicie efektywną grą w ofensywie sprawiła, że Strat został w mgnieniu oka daleko z tyłu.

Wszystko rozpoczęło się od celnej trójki Dziemby i MKS rozpoczął marsz do efektownej wygranej. Nie do zatrzymania był Pasalić, swoje dorzucił Rashaun Broadus, a po wsadzie Eric Williams gospodarze mieli już piętnaście punktów przewagi przed ostatnią ćwiartką!

W niej swoje "pięć minut" miał wspomniany Williams, który zluzował w zdobywaniu punktów Pasalicia, a MKS ostatecznie wygrał cały mecz różnicą aż 22 punktów, co było rekordową przewagą na przestrzeni całego spotkania.

Dąbrowianie pokonali w tym meczu nie tylko rywala, ale i swoje własne problemy kadrowe. W kadrze meczowej nie pojawił się w ogóle Dominik Mavra , a cały mecz na ławce spędzili Sam Dower i Paweł Zmarlak.

Pod ich nieobecność w końcu dobre zawody rozegrał Pasalić, który wywalczył 18 punktów (8/13 z gry) i zebrał z tablic 7 piłek. 14 oczek i 8 asyst dołożył z kolei Broadus.

Przy 29-procentowej skuteczności lublinianom było bardzo ciężko wygrać to spotkanie. Gracze Startu uparli się na rzucanie zza łuku, a w całym meczu wykorzystali zaledwie 5 z 30 prób. W TBL nie da wygrać się meczu grając bez koncepcji w ofensywie notując zaledwie 49 punktów na swoim koncie.

MKS Dąbrowa Górnicza - Start Lublin 71:49 (19:21, 10:12, 27:8, 15:8)

MKS: Pasalić 18, Broadus 14, Williams 11, Dziemba 9, Szymański 6, Dłoniak 6, Pamuła 4, Piechowicz 3, Zieliński 0.

Start: Salamonik 16, Trojan 11 (13 zb), Kellog 6, Popović 4, Ciechociński 3, Jeftić 3, Grzeliński 2, Poole 2, Małecki 2, Czujkowski 0.

TBL 2016/2017

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Anwil Włocławek 32 25 7 2572 2337 57
2 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 32 23 9 2511 2257 54
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 32 21 11 2446 2305 53
4 Arriva Polski Cukier Toruń 32 21 11 2602 2485 53
5 HydroTruck Radom 32 21 11 2390 2270 53
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 20 12 2538 2354 52
7 SKS Starogard Gdański 32 19 13 2459 2401 51
8 Czarni Słupsk 32 19 13 2482 2394 51
9 Trefl Sopot 32 18 14 2510 2479 50
10 PGE Turów Zgorzelec 32 17 15 2665 2485 49
11 King Szczecin 32 16 16 2591 2546 48
12 Miasto Szkła Krosno 32 15 17 2392 2425 47

Pokaż całą tabelę






Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×