Asseco Gdynia wróci w Lublinie na ścieżkę zwycięstw?

Asseco Gdynia bardzo chce odbudować swoją pozycję w tabeli po dwóch porażkach z rzędu. W sobotę zespół Tane Spaseva na wyjeździe zmierzy się ze Startem Lublin.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Asseco Gdynia w ostatnim tygodniu poniosło dwie porażki, przegrywając z Polfarmexem Kutno i Polskim Cukrem Toruń. W poniedziałek gdynianie zagrali najgorsze spotkanie w Tauron Basket Lidze od kilku lat, przegrywając na wyjeździe z Polfarmexem Kutno aż 44:75! W piątek gdynianie nieco się zrehabilitowali, ale ich lepsza gra nie wystarczyła do zwycięstwa w starciu z ekipą z grodu Kopernika.

- Wróciliśmy do naszego, starego stylu gry. Graliśmy naprawdę dobrą defensywę i szybko przechodziliśmy do ataku. Zabrakło jednak odpowiedniej skuteczności - przyznaje Przemysław Żołnierewicz, gdyński skrzydłowy, który powrócił do gry po kilku meczach absencji spowodowanej kontuzją stawu skokowego.

W spotkaniu z Polskim Cukrem Toruń zdobył 15 punktów i był najlepszym strzelcem Asseco Gdynia. Zawodnik trafił sześć z dziesięciu rzutów z gry.

Gdynianie w starciu z ekipą z grodu Kopernika byli słabo dysponowani rzutowo. Trafili zaledwie siedem z 33 rzutów z gry, co daje tylko 21-procentową skuteczność. Przestrzelili także pięć rzutów wolnych, w tym kilka kluczowych w samej końcówce.

- Zespół z Torunia pokazał się z naprawdę bardzo dobrej strony w Gdyni. Uważam jednak, że nie mieli łatwego zadania, bo my również zagraliśmy niezłe zawody. Postawiliśmy twarde warunki - uważa Żołnierewicz.

W sobotę koszykarze znad morza zagrają na wyjeździe ze Startem Lublin, który zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Podopieczni Tane Spaseva będą faworytem, ale lublinianie w tym sezonie pokazali już, że we własnej hali potrafią zaskoczyć. Pokonali Stelmet BC Zielona Góra.


Czy Asseco Gdynia pokona Start Lublin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×