Rekordowe dwie kwarty tyskich koszykarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

GKS Tychy w 20 minut zdobył 70 punktów i w meczu 23. kolejki I ligi koszykarzy pewnie pokonał Spójnię Stargard 92:75. Gospodarze odnieśli 15. zwycięstwo w sezonie a goście doznali 14. porażki.

Sobotni pojedynek od mocnego uderzenia rozpoczęła jednak Spójnia, która w 5. minucie prowadziła 13:4. Zdobyczą punktową podzielili się Łukasz Pacocha i Hubert Pabian. Do końca pierwszej odsłony przyjezdni już jednak nie trafili. GKS z mozołem rozmontowywał defensywę rywala i po 10 minutach przegrywał tylko 12:13.

Kolejna część była także wyrównana i długo toczyła się pod dyktando niżej notowanej ekipy. Dla Spójni osiem punktów rzucił Bartłomiej Wróblewski, lecz 27 oczek nie pozwoliło stargardzianom prowadzić po 20 minutach. Gospodarze przyspieszyli w końcówce i zdobyli 31 punktów. Prawdziwy strzelecki koncert zaprezentowali jednak po zmianie stron. Kwadrans przerwy zupełnie nie wybił ich z rytmu. Podopieczni Tomasza Jagiełki w 10 minut przypieczętowali sukces rzucając 39 punktów. Nawet biorąc pod uwagę defensywne kłopoty rywala, które potwierdzały się już w wielu meczach wyczyn z trzeciej kwarty to imponujące osiągnięcie.

W końcówce GKS rozluźnił się. Na parkiecie przebywali w obu ekipach głównie rezerwowi. Gospodarze prowadzili nawet 89:63 i właśnie wtedy roztrwonili część przewagi, lecz nie miało to dla nich żadnego znaczenia. Po dwóch porażkach z rzędu odnieśli oni zwycięstwo, które pozwoliło utrzymać czwartą lokatę w tabeli. Spójnia przegrała natomiast siódmy mecz z rzędu i na siedem kolejek przed końcem rundy zasadniczej znalazła się w trudnej sytuacji. Aby uniknąć nerwowej walki o utrzymanie w play-outach zespół z Pomorza Zachodniego musi w następnych tygodniach regularnie wygrywać. Najbliższa okazja już w środę, gdy do Stargardu przyjedzie Exact Systems Śląsk Wrocław. GKS natomiast uda się do Łańcuta.

O zwycięstwie gospodarzy przesądziły punkty zdobywane po stratach przeciwnika oraz szybkim ataku. Spójnia popełniła 22 straty przy 17 rywala. Wojciech Barycz zdobył w sobotę 20 punktów trafiając 7/9 rzutów z gry. Podkoszowy potrzebował na to zaledwie 19 minut. Po 15 oczek uzyskali Tomasz Bzdyra i Marek Piechowicz. Karol Szpyrka wykorzystał 7/7 rzutów wolnych i zakończył mecz z dorobkiem 13 punktów.

Trener Krzysztof Koziorowicz sprawdził natomiast wszystkich koszykarzy. Jedynie trzech z nich uzyskało dwucyfrową zdobycz. Oprócz Pacochy i Pabiana był to także Karol Pytyś. Stargardzki szkoleniowiec podobnie, jak wszyscy związani ze Spójnią nie mieli jednak zbyt wielu powodów do radości mimo 75 zdobytych punktów przez cały zespół.

GKS Tychy - KS Spójnia Stargard 92:75 (12:13, 31:27, 39:19, 10:16)

GKS: Barycz 20, Bzdyra 15, Piechowicz 15, Szpyrka 13, Basiński 8, Dziemba 8, Hałas 6, Deja 4, Zub 3, Fenrych 0, Markowicz 0, Olczak 0.

Spójnia: Pacocha 21, Pabian 13, Pytyś 10, Wróblewski 8, Bodych 5, Koziorowicz 4, Pieloch 4, Berdzik 3, Raczyński 3, Soczewski 3, Jankowski 1, Bigus 0.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)