Dwie twarze PGE Turowa w Tarnobrzegu. "Mieliśmy pod górkę"

Po raz kolejny okazało się, że pogrążona w kryzysie Siarka Tarnobrzeg to niewygodny rywal. Koszykarze ze Zgorzelca opanowali jednak sytuację i dobrze wywiązali się z roli faworyta.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 
Nie tylko mocno ograniczone możliwości kadrowe, ale po raz kolejny przegrana walka pod koszem  - Siarka Tarnobrzeg walczyła dzielnie, ale podobnie jak w poprzednich spotkaniach energii podopiecznym Zbigniewa Pyszniaka wystarczyło na 20 minut. Wicemistrzowie Polski musieli się jednak solidnie napocić, by dobrze wywiązać się z roli faworyta. Gdy przegrywali już 17 oczkami nie stracili jednak głowy i złapali właściwy rytm. Nawet gdy brakowało im skuteczności, to dobra postawa wysokich pozwalała im ponawiać akcje. O dominacji w tym elemencie świadczy to, że PGE Turów Zgorzelec zapisał na swoim koncie aż 14 zbiórek więcej.

- Pierwsze co chcę powiedzieć, to że koszykarze z Tarnobrzega sprawili nam dużo problemów i zagrali bardzo solidne spotkanie. Od pierwszych minut mieliśmy pod górkę, ale cieszy nas wygrana. Bardzo powoli wchodziliśmy w to spotkanie - nie ukrywa center zgorzelczan, Kirk Archibeque.

Druga połowa to popis wicemistrzów Polski, którzy wygrali ją aż 54:30! Jest to warte podkreślenia, bo na Podkarpacie nie udał się w ogóle lider gości, Filip Dylewicz. Walnie przyczynił się do tego Archibeque, który zdobył 22 oczka i zebrał aż 12 piłek. To właśnie po rzucie Amerykanina goście objęli prowadzenie 60:59 i od tego momentu przejęli całkowitą kontrolę.

- Szczęśliwie dla nas po przerwie wszystko się odwróciło. Zaczęliśmy lepiej walczyć i grać z większą agresją w obronie. Ta wygrana jest dla nas bardzo ważna, cieszę się, ze znów pokazaliśmy się z dobrej strony. Jestem dumny, ze nasza drużyna poradziła sobie z takimi kłopotami - dodaje 31-letni zawodnik.

Dla zespołu prowadzonego przez Piotra Ignatowicza to 10. zwycięstwo w sezonie. Sprawiło ono, że PGE Turów złapał bezpośredni kontakt z ekipami, które walczą o play-off. Co prawda koszykarze z Koszalina i Szczecina mają wciąż więcej wygranych na swoim koncie, ale warto też zauważyć, że rozegrali do zgorzelczan więcej meczów.

Zobacz wideo: Severin Freund: Lewandowski jest najlepszym napastnikiem na świecie
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×