Czwarty z rzędu triumf PGE Turowa! Akcja play-off ma się dobrze

Czwarty kolejny mecz wygrali podopieczni Piotra Ignatowicza. W niedzielę wysoko pokonali WKS Śląsk Wrocław, jednak rywale ze stolicy Dolnego Śląska postawili wicemistrzom Polski bardzo wysoko poprzeczkę.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Zgorzelczanie zdecydowanie znaleźli odpowiedni rytm. Wrócił Filip Dylewicz, wróciła pewność siebie wicemistrzów Polski i wróciły - co najważniejsze - zwycięstwa. W niedzielę PGE Turów odniósł czwarty z rzędu, a szósty w ostatnich siedmiu meczach triumf.

Konfrontację ze Śląskiem podopieczni Piotra Ignatowicza rozpoczęli doskonale i po dwóch minutach prowadzili już 11:0! Skutecznie grał będący ostatnio w wybornej dyspozycji Cameron Tatum, a gospodarze mieli nawet 17 oczek zaliczki w tej części gry.

W drugiej kwarcie wrocławianie próbowali zmniejszać straty trójkami. Dwukrotnie trafił Kamil Chanas, raz Witalij Kowalenko i na przerwę Śląsk schodził przegrywając już tylko 9 punktami.

To jednak był tylko przedsmak tego, co wrocławianie zrobili po zmianie stron. Michał Jankowski wspólnie z Chanasem trafili w trzeciej ćwiartce aż siedmiokrotnie zza linii 6,75 i PGE Turów prowadził już tylko 69:68.

Wicemistrzowie Polski zdołali jednak opanować sytuację. Seria 10 punktów z rzędu uspokoiła zapędy wrocławian. W decydujących fragmentach meczu przypomniał o sobie Jovan Novak i zgorzelczanie wygrali ostatecznie różnicą aż 19 punktów, co nie odzwierciedla przebiegu spotkania w żaden sposób.

Kto wie, jak wyglądałoby to spotkanie, gdyby Emil Rajković mógł skorzystać z usług Denisa Ikovleva. Pod jego nieobecność w rolę egzekutorów wcielili się Jankowski z Chanasem, którzy łącznie wywalczyli 41 punktów, wykorzystując 12 z 17 rzutów zza łuku!

Wśród zgorzelczan 23 punkty uzyskał Novak, a 20 dołożył Daniel Dillon. Z pokaźnego double-double mógł cieszyć się z kolei Kirk Archibeque, który pod koszem nie maił sobie równych po stronie wrocławian.

PGE Turów zatem w dalszym ciągu kroczy do bram play-off. Obecnie aktualni wicemistrzowie Polski legitymują się bilansem 14 zwycięstw i 12 porażek będąc w bezpośrednim kontakcie z "ósemką".

PGE Turów Zgorzelec - WKS Śląsk Wrocław 99:84 (28:13, 22:28, 23:27, 26:16)

PGE Turów: Novak 23, Dillon 20, Archibeque 16 (13 zb), Tatum 15, Dylewicz 8, Kostrzewski 8, Krestinin 5, Gospodarek 2, Karolak 2, Marek 0.

WKS Śląsk: Jankowski 24, Chanas 17, Kowalenko 15, Han 12, Jarmakowicz 10, Krakowczyk 4, N.Kulon 2, Pruefer 0, M.Kulon 0, Jakubiak 0.

Zobacz wideo: Justyna Święty: Miałam ambicje na wyższe miejsce, ale...
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×