Czas na decydujące starcie. Czy Legia Warszawa dołączy do Miasta Szkła Krosno?

W niedzielę koszykarska Legia może zapewnić sobie udział w wielkim finale I ligi. Czy ekipa Piotra Bakuna po raz trzeci pokona Max Elektro Sokół Łańcut?

Jakub Artych
Jakub Artych

Przez większość część sobotniego meczu wydawało się, iż bliżej zwycięstwa jest drużyna trenera Dariusza Kaszowskiego. Zawodnicy z Łańcuta może nie grali olśniewającej koszykówki, jednak dzięki wygranym zbiórkom, przyjezdni osiągnęli przewagę nad Legią Warszawa. Drużyna ze stolicy natomiast raziła niedokładnością, oraz nie miała pomysłu na grę w ataku. Do czasu.

W poczynaniach zespołu z Warszawy wiele zmieniło się pod koniec trzeciej kwarty, w której legioniści zdominowali rywali. Gigantyczną pracę wykonał kapitan Łukasz Wilczek, który nie dość, że świetnie pracował w defensywie (kilka przechwytów), to na dodatek umiejętnie rozgrywał piłki w ataku. Sporo ożywienia w poczynania Legii wnieśli gracze z ławki rezerwowych, którzy w trudnych momentach poderwali drużynę do walki. Mowa tutaj o Mateuszu Bierwagenie czy Grzegorzu Malewskim.

W niedzielę o godz. 17 odbędzie się czwarte spotkanie pomiędzy Legią a Max Elektro Sokołem. Jak może wyglądać ten mecz?

ZOBACZ WIDEO Przedolimpijskie testy Polaków w Hyeres jak w Rio (źródło TVP)

- Na pewno zagramy w 100 procentach zdeterminowani. Wierzę w moich zawodników i jestem pewien, że zrobią to co do nich należy. Jesteśmy dobrze przygotowani i chcemy w niedzielę wygrać po raz trzeci z Sokołem. Wiem oczywiście, że nie będzie to łatwy mecz, ale będziemy bardzo zdeterminowani od pierwszej minuty - tłumaczył dla oficjalnej strony Legii trener Piotr Bakun.

Koszykarze z Łańcuta stoją pod ścianą. Na dodatek kontuzji w sobotnim meczu doznał Tomasz Fortuna, który był ważnym ogniwem w rotacji Dariusza Kaszowskiego. Czy Max Elektro Sokół będzie w stanie doprowadzić do piątego meczu?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×