Marcin Dutkiewicz: Oddając nieswoje rzuty biłem głową w mur

Marcin Dutkiewicz wraz z Treflem Sopot zakończył już sezon 2015/2016. W rozmowie z WP SportoweFakty dzieli się spostrzeżeniami na temat swojej gry. - Przez większość czasu pałętałem się na boisku. Szukałem rzutów na siłę - mówi zawodnik.

[b]

WP SportoweFakty: Czy wtorkowym meczem z kibicami żegna się pan z drużyną Trefla Sopot?[/b]

Marcin Dutkiewicz: To bardzo trudne pytanie. Na pewno żegnam się z kibicami z racji tego, że dla nas zakończył się już sezon i więcej meczów nie rozegramy. Z tego miejsca chciałbym fanom podziękować, że nas wspierali w tych trudnych momentach. Nie było łatwo, ale mimo wszystko cały czas czuliśmy ich doping. Prawda jest taka, że wykreowała się grupka ludzi, która była z nami na dobre i na złe. Zawsze krzyknęła to słynne "Hej Trefl". Fani mówili nam po porażkach, że będzie lepiej. Cieszę się, że na koniec tylu kibiców przyszło, z którymi mogliśmy rozegrać pojedynek. Pośmialiśmy się, porobiliśmy zdjęcia. Fajna inicjatywa.

To był trudny sezon dla pana pod wieloma względami. Ze strony kibiców pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Jak pan sobie z nimi radził?

- Wydawało mi się, że jestem na to przygotowany, ale okazało się, że tak nie było. Wróciłbym jednak do moich początków w Treflu, które nie były łatwe. Gdy podpisywałem kontrakt, to byłem w trakcie rehabilitacji po kontuzji więzadeł krzyżowych. Gdy doszedłem do optymalnej formy to nabawiłem się kolejnego urazu. W meczu z AZS-em Koszalin złamałem rękę. Wróciłem na play-offy, ale grałem tylko po pięć minut, bo taka była filozofia trenera Niedbalskiego.

W tym sezonie liczyłem na to, że się odbuduję i będzie to fajnie wyglądało. Pewne sprawy organizacyjne i pozasportowe spowodowały jednak, że ten sezon wyglądał tak, jak wszyscy widzieli. Mieliśmy bardzo młodych zawodników w zespole. Oczekiwano ode mnie, że będę emanował doświadczeniem i pomagał w szatni. Myślę, że z tego się wywiązałem.

Jak to wyglądało pod względem sportowym?

- Byłem piątą strzelbą w ataku. Oddałem średnio pięć rzutów. To nie jest dużo, ale tego wymagała dyscyplina i taktyka.

Często trafiał pan do najgorszej piątki po danej kolejce. Jak pan na to reagował?

- Z tego co pamiętam to według waszego serwisu byłem trzykrotnie nominowany do najgorszej piątki kolejki. Zagrałem w 30 meczach w sezonie i nawet w kilku wykonałem kawał dobrej roboty. Oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Każdy dziennikarz, kibic, laik może pisać cokolwiek zechce. W dzisiejszych czasach taka jest siła internetu i hejtu.

Były też oczywiście mecze gorsze w moim wykonaniu, gdzie brakowało skuteczności, ale zawsze starałem się zostawić serce na parkiecie, dać coś innego niż punkty drużynie. Prawda jest jednak taka, że jak nie dajesz punktów to jesteś kiepski - nieważne czy zrobisz coś innego i czy zespół wygra.

Musiał sobie pan radzić z hejterami?

- Nie ukrywam, że po meczach dostawałem wiele przykrych wiadomości. To nie były miłe słowa dla mnie. Mogę powiedzieć, że na wtorkowym meczu podszedł do mnie jeden z kibiców i przeprosił, że w trakcie sezonu mnie krytykował. Nie ukrywam, że hejterów się nie boję. Staram się z nimi rozmawiać i dyskutować na argumenty.

W tym sezonie musiał pan nieco zmienić swoją grę. Więcej oglądaliśmy akcji Marcina Dutkiewicza z piłką. Trzeba szczerze przyznać, że do takich obrazków nie byliśmy przyzwyczajeni.

- Zgadzam się z tym w 100 procentach. W ciągu jednego sezonu wykonałem więcej wjazdów na lewą stronę niż w trakcie całej kariery. Próbowałem się dostosować. Prawda jest taka, że moja gra jest uzależniona od rozgrywającego. Każdy widział, jak to wyglądało w tym sezonie. Czasami biegałem 20 minut i nie oddałem żadnego rzutu. I później decydowałem się na rzuty z ekwilibrystycznych pozycji, tak by spróbować czegoś innego niż tylko czekanie na podanie z rogu.

Myślę, że sytuacja diametralnie zmieniła się po dojściu Anthony'ego Irelanda.

- Dokładnie. Jeden człowiek uruchomił czterech pozostałych zawodników na parkiecie. Czuliśmy się z nim o wiele lepiej niż z Tyreekiem, który rozgrywającym do końca nie był. Wiele osób oczekiwało ode mnie takiego grania jak w Słupsku czy w Koszalinie, ale tam inni zawodnicy wiedzieli, na co mnie stać i czego oczekuję. Tutaj przez większość sezonu pałętałem się na boisku. Szukałem rzutów na siłę. Próbowałem być produktywny, ale to nie były moje rzuty. Biłem głową w mur.

Pamiętam, jak Greg Surmacz, notabene pana dobry kolega, mówił mi po przyjściu do Energi Czarnych Słupsk, że odżył i znów jest sobą. A wszystko za sprawą rozgrywającego, który mówił mu jasno: "Stój w rogu, czekaj, a ja ci pozycję wypracuję". Tego w Treflu raczej pan nie uświadczył.

- Prawda jest taka, że Piotrek Śmigielski, Josip Bilinovac sami mogą sobie wypracować pozycje. Ja, Greg Surmacz, Grzesiek Kulka jesteśmy uzależnieni od rozgrywających. Jeżeli ich nie ma, to jest nam podwójnie ciężko.

Pojawiała się u pana irytacja?

- Duża irytacja. To był dla mnie strasznie trudny sezon pod względem psychicznym. Nie ukrywam, że bardzo bolał mnie fakt, że przegraliśmy osiem meczów z rzędu różnicą jednego-dwóch punktów. To nas praktycznie wyeliminowało z gry w play-offach. Nie ukrywajmy, że po takiej kolejnej porażce trudno jest wrócić do treningów i z podniesioną głową zaczynać następny mikrocykl. W głowach cały czas przewijała się myśl, dlaczego znów się nie udało wygrać w końcówce.

Taka duża liczba porażek w końcówce jest chyba trudna do wytłumaczenia?

- Nie da się jej wytłumaczyć. Po prostu. Musieliśmy te porażki wytłumaczyć młodym zawodnikom, dla których była to nowość. Jak tam rozmawiamy, to widać, ile tych czynników sprawiło, że ten sezon wyglądał tak jak wszyscy widzieli.

Jaka będzie pana przyszłość? Chciałby pan zostać w Treflu?

- Na pewno chciałbym zostać, ponieważ Trefl jest z zespołem z potencjałem, która uczy się na błędach. W tym sezonie brakowało nam nieco szczęścia, ale myślę, że w kolejnych sezonach będzie lepiej. Poza tym Sopot to świetne miejsce do życia. Fajnie byłoby zostać na dłużej.

Rozmawiał Karol Wasiek

Komentarze (1)
avatar
cwaniaczkowaty
2.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Marcin to nie łatwy sezon, ale pokazałeś charakter. Szacun 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.