Play-off TBL okiem Rafała Jucia

Rafał Juć, skaut Denver Nuggets, dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat pierwszych meczów w fazie play-off Tauron Basket Ligi. Jego zdaniem najwięcej emocji dostarcza rywalizacja w parze Polski Cukier Toruń - Energa Czarni Słupsk.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Rosa Radom - Polfarmex Kutno 2:0 (po dwóch meczach rywalizacji)

Rafał Juć: Ta seria to zdecydowanie najbardziej fizyczna rywalizacja ćwierćfinałowa play-off Tauron Basket Ligi. Choć Rosa prowadzi 2:0 to Polfarmex w obu spotkaniach walczył do końca. Co ciekawe, rywalizacja na tablicach wcale nie jest decydująca. Polfarmex bowiem w drugim meczu wygrał zbiórki aż 45-21 a mimo to przegrał mecz. Drużynie z Kutna brakuje doświadczenia i opanowania w końcówkach, zresztą z czym mieli też problem w sezonie zasadniczym. I to właśnie w fazie play-off odróżnia dobre drużyny od tych zwycięskich - egzekucja, ale i liderzy, którzy wezmą grę na siebie w decydujących momentach. Torey Thomas - CJ Harris to jeden z najlepszych duetów obwodowych w naszej lidze, ale żeby wygrywać w następnych rundach, potrzebują więcej wsparcia. Rosa to najlepsza defensywa ligi i dzięki twardej obronie utrzymają się w grze, aczkolwiek trener Wojciech Kamiński może być zaniepokojony skutecznością swojej drużyny.

Polski Cukier Toruń - Energa Czarni Słupsk 1:1

Zdecydowanie najciekawsza rywalizacja. Spodziewam się rozstrzygnięcia w pięciu meczach, a i tak jedna z drużyn będzie niezadowolona. Czarni przyjechali perfekcyjnie przygotowani i rozpoczęli od mocnego uderzenia - w pierwszej połowie pierwszego meczu zdobyli aż 50 punktów. Świetny był zwłaszcza Jerel Blassingame. Do tego słupszczanie wygrali na deskach 38-26. Wybrani do pierwszej piątki sezonu Danny Gibson i Maksym Kornijenko mocno zawiedli, w sumie trafili tylko 3 z 20 rzutów z gry w tym spotkaniu. Trener Jacek Winnicki wykorzystał dzień przerwy na przygotowania i przed drugim meczem dokonał aż trzech zmian w pierwszej piątce. Świetnie zafunkcjonowało nietypowe ustawienie z Dannym Gibsonem, Tomaszem Śniegiem i Łukaszem Wiśniewskim. Do tego przebudził się Gibson, który zdobył 12 ze swoich 23 punktów w trzeciej kwarcie. To już nie pierwszy mecz, w którym Czarni zdecydowanie przegrywają trzecią kwartę. Mimo wszystko słupszczanie są w komfortowej sytuacji - dwa następne spotkania odbędą się w gorącej hali Gryfia. Pytanie tylko czy słupszczanom, którzy przez cały sezon nie wystąpili w pełnym składzie, starczy sił i zdrowia?

Stelmet BC Zielona Góra - Asseco Gdynia 2:0

Po raz trzeci z rzędu ekipy z Zielonej Góry i Gdyni spotykają się w play-offach Tauron Basket Ligi. Asseco może mówić o sporym szczęściu, bo nie byli wymieniani w gronie faworytów do awansu do play-off, ale i pechu bo już w pierwszej rundzie trafili na kandydatów do mistrzostwa i obrońców tytułu. Stelmet nie przegrał jeszcze meczu u siebie i prowadzi 2:0 po dwóch łatwych meczach. Nie spodziewam się w tej serii emocji.

Anwil Włocławek - King Wilki Morskie Szczecin 2:0

To starcie było zapowiadane jako pojedynek obrony z atakiem, ale cytując słowa Pawła Kikowskiego, Wilki Morskie przyjechały do Włocławka bez amunicji. 7 z 48 rzutów za 3 trafili szczecinianie w pierwszych dwóch meczach tej serii. Wilki Morskie w sezonie zasadniczym wygrywały rzutami z dystansu, ale teraz mają problemy ze zmienną defensywą Anwilu - grają nerwowo, oddają trudne rzuty i mają problemy z realizowaniem założeń taktycznych. Drużyna trenera Marka Łukomskiego bije głową w mur, a 17 punktów zdobytych przez 20 minut drugiego meczu to jeden z najgorszych wyników w ostatniej dekadzie. Anwil wygrywa łatwo, choć problemy zdrowotne mają Michał Chyliński i Bartosz Diduszko. Seria przenosi się do Szczecinia, czy Wilki Morskie odnajdą jeszcze swoją skuteczność z dystansu?

Notował Karol Wasiek

ZOBACZ WIDEO Uczcili Dzień Flagi na rondzie w Warszawie
Która drużyna zamelduje się w półfinale?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×