Przebudzenie King Wilków Morskich. Statystyki nie kłamią

King Wilki Morskie Szczecin odrodziły się w najlepszym dla siebie momencie. Podopieczni Marka Łukomskiego w piątek będą musieli to jednak powtórzyć, żeby nie zakończyć swojej przygody z TBL w bieżącym sezonie.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
WP SportoweFakty

Dwa pierwsze ćwierćfinałowe występy ekipy King Wilków Morskich Szczecin były fatalne. We włocławskiej Hali Mistrzów podopieczni Marka Łukomskiego zderzyli się ze ścianą. Ich ofensywa zupełnie nie funkcjonowała, a to przecież największa siła tego zespołu.

3 zdobyte punkty w trzeciej kwarcie pierwszego meczu czy 29 oczek po trzech ćwiartkach drugiego spotkania to liczby, które pokazują jak bardzo Wilki męczyły się we Włocławku.

Dla porównania w samej drugiej kwarcie środowej rywalizacji gospodarze potrafili zdobyć aż 30 punktów.

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)

- Po meczach we Włocławku wszyscy nas linczowali. My na szczęście nie poddaliśmy się, nie zmieniliśmy stylu gry, a w trakcie trzeciego spotkania złapaliśmy swój rytm - mówił po meczu Łukomski. - We Włocławku ponieśliśmy dwie druzgocące porażki właśnie przez to, że nie potrafiliśmy znaleźć naszego rytmu.

Jednym z głównych powodów, dla którego Wilki Morskie nie potrafiły "zapalić" we Włocławku, był brak skuteczności w rzutach zza linii 6,75. 4 trafione rzuty na 23 wykonane w pierwszym meczu i 3 celne przy 25 próbach w drugim - takie wskaźniki nie mogły cieszyć.

Wszystko odmieniło się po powrocie do własnej hali. Szczecinianie nie tylko potrafili nawiązać walkę i wygrać mecz, ale i odzyskali swoją moc i energię.

Patrząc w statystyki nie trudno zauważyć, czym King Wilki Morskie zapewniły sobie triumf. 14 trójek przy 52-procentowej skuteczności, do tego rozdanych aż 27 asyst - oba te wskaźniki to drugie najlepsze osiągnięcie zespołu w tym sezonie (w liczbie trafionych trójek było to czwarte spotkanie z 14 trafionymi rzutami zza łuku).

Co ciekawe na 35 rozegranych meczów w sezonie 2015/2016 podopieczni Łukomskiego w zaledwie czterech notowali jednocyfrowe liczby asyst i zawsze była to liczba 9. Trzykrotnie przytrafiało się to w starciach z... Anwilem Włocławek (czwarty raz z Polfarmexem Kutno).

Rosnąca z meczu na mecz skuteczność (od 35 procent w spotkaniu numer 1 do 53 procent w spotkaniu numer 3) będzie kluczem dla Wilków w walce o przetrwanie. Anwil ma swój problem, bowiem na wyjeździe nie wygrał od 14 marca i zespół ze Szczecina nie będzie miał w piątek najmniejszej ochoty, żeby to się zmieniło.

Czy King Wilki Morskie Szczecin wygrają piątkowy mecz z Anwilem Włocławek?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×