Igor Milicić: Tylko takiej gry można oczekiwać w tej serii

Jak można się było spodziewać, pierwszy mecz pomiędzy Rosą Radom a Anwilem Włocławek był bardzo wyrównany. - Spotkanie nie było piękne, ale takie są play-offy - zwrócił uwagę Igor Milicić, trener zwycięzców.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

W czwartkowym, pierwszym meczu półfinałowym Tauron Basket Ligi drużyny Rosy i Anwilu zaprezentowały mocno defensywny basket. Dość powiedzieć, że przez pierwsze 20 minut oba zespoły zdobyły łącznie 54 punkty.

- Z punktu widzenia kibica spotkanie nie było piękne, ale takie są play-offy. Tylko takiej gry można oczekiwać w tej serii - nie ukrywał na konferencji prasowej Igor Milicić. Przypomnijmy, iż w rundzie zasadniczej ekipy podzieliły się zwycięstwami - w Hali Mistrzów po bardzo wyrównanym, zakończonym dogrywką starciu triumfowali gospodarze. Z kolei w Radomiu miejscowi z nawiązką odrobili straty.

Żadna z ekip nie odpuszczała także od początku czwartkowej konfrontacji. - Obie drużyny pokazały, że są godne gry w półfinale. Mecz był wyrównany, moi zawodnicy wytrzymali presję, oprócz czterech minut trzeciej kwarty, kiedy nieco straciliśmy kontrolę nad spotkaniem. Ogólnie zaprezentowaliśmy się przyzwoicie - tonował nastroje szkoleniowiec Anwilu.

Przyjezdni prowadzą więc w serii do trzech zwycięstw 1:0. Kolejny pojedynek zostanie rozegrany już w najbliższą sobotę. - Oczywiście cieszymy się z wygranej, ale to są play-offy i jesteśmy świadomi, że to dopiero pierwsza wygrana, a gramy do trzech zwycięstw. Teraz czas na szybką regenerację, gra toczy się dalej - zakończył.

Początek drugiego meczu pomiędzy Rosą a Anwilem o godz. 20.

ZOBACZ WIDEO Tu reprezentacja Polski będzie przygotowywała się do Euro
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×