Hop-Bęc po pierwszych meczach półfinałowych
Za nami pierwsze mecze półfinałowe w Tauron Basket Lidze, które dostarczały wielu koszykarskich emocji. Sprawdzamy, kto zasłużył na wyróżnienie, a kto zawiódł na całej linii.
Robert Skibniewski (Anwil Włocławek)
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć doświadczonego rozgrywającego Anwilu Włocławek, który w meczu z Rosą Radom był świetnie dysponowany. Popularny "Skiba" po raz kolejny w tym sezonie udowodnił, że Igor Milicić może na niego liczyć. Zawodnik zdobył 15 punktów, trafiając 6 z 9 rzutów z gry. Skibniewski miał najwyższy współczynnik eval (18) w drużynie.
Vlad-Sorin Moldoveanu (Stelmet BC Zielona Góra)
Rumuński podkoszowy mistrzów Polski udowodnił, że jest snajperem wysokiej klasy. W ciągu 27 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 20 punktów, trafiając 6 z 8 rzutów z gry i wszystkie cztery rzuty wolne. Zawodnik do swojego dorobku dołożył także cztery asysty i dwie zbiórki, co łącznie uzbierało się na eval na poziomie (25).
Mateusz Ponitka (Stelmet BC Zielona Góra)
Na pochwałę zasłużył także kolega klubowy Moldoveanu, Mateusz Ponitka, który fruwał nad koszami w piątkowy wieczór. Reprezentant Polski zgromadził 19 punktów (5/11 z gry, 7/8 za jeden) i sześć zbiórek.
David Jelinek (Anwil Włocławek)
Ta kandydatura może jest nieco na wyrost, ale należy docenić klasę czeskiego strzelca. Cały mecz mu nie szło, ale w najważniejszym momencie nie bał się wziąć odpowiedzialności na swoje barki. Trafił bardzo trudny z dystansu rzut i wyprowadził Anwil na trzypunktowe prowadzenie. Włocławianie nie oddali już zwycięstwa Rosie, która ambitnie walczyła do samego końca.