Dramatyczne spotkania - podsumowanie 19. kolejki LEGA Basket

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już dawno nie było tak dramatycznie i zarazem emocjonująco na parkietach ligi włoskiej - LEGA Basket. W dwóch spotkaniach boje toczyły się do ostatniej syreny. W dwóch innych pojedynkach do wyłonienia zwycięzców potrzebne były pięciominutowe dogrywki. Nie zabrakło niespodzianek - porażka Benettonu w starciu z Eldo Casertą, tudzież triumf Banca Tercas Teramo nad Lottomatiką Rzym.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie udał się pościg koszykarzom Benettonu Treviso, którzy ostatecznie przegrali z Eldo Casertą 73:77. Jeszcze 10 minut przed końcem spotkania gospodarze prowadzili różnicą 12 "oczek", ale podopieczni Oktay'a Mahmutiego przystąpili do zmasowanego ataku, ale do pełni szczęścia zabrakło niewiele. Czwartą odsłonę byli mistrzowie Włoch wygrali 28:20. Tego dnia świetnie dysponowany był Judson Wallace. To on był autorem 22 punktów dla Benettonu. Prócz tego zawodnik ten dołożył 7 zbiórek. Natomiast najpewniejszym punktem Fabrizio Fratesa w tym meczu był Ronald Slay, który zaaplikował w przeciągu 37 minut rywalowi 20 "oczek". Team z Treviso tym samym odniósł 9 porażkę w tym sezonie, zaś Eldo Caserta zanotowało 7 zwycięstwo.

Bardzo emocjonujące spotkanie zobaczyli widzowie zgromadzeni w hali PalaBiella. Gospodarze, czyli ekipa Angelico Biella po bardzo wyrównanym boju okazała się lepsza od Air Avellino. Spotkanie zakończyło się wynikiem 81:78. Zawodnicy Luca Becchiego mieli spore problemy z rzutami z dystansu, ale na szczęście dla nich nie przełożyło się to na końcowy rezultat. Angelico wygrało bowiem 4 koszykarzy zagrało na miarę swoich możliwości - Gaines, Garri, Jerebko, Gist. Szkoleniowiec przyjezdnych Zare Markovski nie miał najmniejszych powodów do zadowolenia. W pierwszej i drugiej odsłonie to jego ekipa była na prowadzeniu, ale fatalna trzecia kwarta przekreśliła nadzieję o triumfie. Antonio Porta uzbierał wśród graczy gości najwięcej punktów - 16.

Jeszcze większy zastrzyk adrenaliny otrzymali kibice PalaSavelli w Montegranaro. Tamtejszy zespół Premiaty, co prawda pokonał Armani Jeans Mediolan, ale potrzebował do tego pięciominutowej dogrywki, w której okazał się minimalnie lepszy - 82:81. Bohaterem gospodarzy z całą pewnością został Ricky Minard. Zawodnik ten dwoił się i troił, w efekcie czego jego występ był niezwykle efektywny, bowiem w przeciągu 28 minut zanotował 24 punkty, 4 zbiórki i 2 asysty. Inny zawodnik Premiaty - Brandon Hunter popisał się double-double - 12 "oczek" i 10 zbiórek. Genialne zawody były dziełem Davida Hawkinsa. Amerykanin okazał się bardziej wydajny niż wspomniany wcześniej Minard. Otóż podopieczny Piero Bucchiego zdobył aż 35 punktów i to w 36 minut! Na dodatek do swojego konta dopisał 10 zbiórek i 2 asysty. To nie wystarczyło jednak aby pokonać ekipę z Montegranaro.

Koszykarze Banca Tercas Teramo potwierdzają - po raz kolejny w tym sezonie - że tworzą zgrany kolektyw, który jest w stanie nawiązać walkę z najlepszymi klubami w Italii. Dobitnym dowodem na to był pojedynek z Lottomatiką Rzym, który to podopieczni Andrei Capobianco wygrali różnicą 9 "oczek" - 86:77. Wicemistrzowie Włoch, którzy od pewnego czasu poszukują drugiego rozgrywającego, także i tym razem mieli problemy na tej pozycji. Gospodarze zdecydowanie częściej stawali na linii rzutów wolnych, co przełożyło się na wiele dodatkowych punktów. Goście z uporem próbowali rzutów z dystansu, ale one w zdecydowanej większości mijały cel. Ibrahim Jaaber zdobył dla ekipy z Rzymu 21 "oczek", o jeden punkt mniej do dorobku swojej drużyny dopisał najskuteczniejszy gracz gospodarzy - David Moss.

Dramatycznie było w Cantu. Gospodarze - zespół NGC Cantu podejmował w hali Pala Pianella outsidera rozgrywek - Snaidero Cucine Udine. Goście pod egidą Romeo Sachettiego zaskoczyli swojego przeciwnika, i od pierwszych minut dyktowali tempo. Szybka, ale jakże skuteczna koszykówka pozwoliła Snaidero wypracować solidną, bo aż 19-punktową przewagę po dwóch odsłonach. Wydawało się, ze gospodarze nie są w stanie już odrobić tak wielkich strat, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Po ostrej reprymendzie, jaką w szatni usłyszeli gracze Luci Dalmonte, gra NGC Cantu uległa metamorfozie. Gospodarze w końcu trafiali zza łuku, a także wykorzystywali swoją przewagę pod tablicami. Przewaga nie topniała może w ekspresowym tempie, ale systematycznie malała, aż w końcu po 4 kwartach na tablicy widniał rezultat patowy - 93:93. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była więc dogrywka, w której więcej nerwów i sił zachowali zawodnicy Dalmontego, którzy ostatecznie wygrali 113:105. Aż 27 "oczek" było dziełem Benjamina Ortnera, koszykarza Snaidero, który był bardzo blisko double-double, ale do tego osiągnięcia zabrakło mu zaledwie jednej zbiórki. Natomiast aż trzech koszykarzy miejscowego zespołu przekroczyło barierę 20 "oczek". Mowa tutaj o Kevinnie Pinkney'u (23 punkty), Nicolasie Mazzarino (26 punktów i 10 zbiórek) oraz Sundiate Gainesie (24 punkty).

Komplet wyników 19. kolejki LEGA Basket:

LaFortezza Bolonia - Scavolini Spar Pesaro 95:88

Banca Tercas Teramo - Lottomatika Rzym 86:77

Premiata Montegranaro - Armani Jeans Mediolan po dogr. 82:81

Carife Ferrara - Montepaschi Siena 75:103

Angelico Biella - Air Avellino 81:78

Solsonika Rieti - GMAC Bolonia 75:66

Eldo Caserta - Benetton Treviso 77:73

NGC Cantu - Snaidero Cucine Udine po dogr. 113:105

Źródło artykułu: