Karol Szpyrka: Bardzo chciałbym finału

29-letni rozgrywający pozostał w I-ligowym GKS-ie Tychy na kolejny sezon. Karol Szpyrka chciałby, aby jego drużyna zrobiła kolejny krok do przodu i wywalczyła medal.

Jakub Artych
Jakub Artych
Karol Szpyrka WP SportoweFakty / Karol Słomka / Karol Szpyrka

WP SportoweFakty: Pozostał pan w GKS-ie Tychy na kolejny sezon. To była trudna decyzja?

Karol Szpyrka: Powiem szczerze, że nie. Włodarze z Tychów byli bardzo konkretni. Już dzień po meczu w Łańcucie zaprosili mnie na rozmowę i przedstawili sytuację, jak to ma wyglądać w przyszłym sezonie. Mnie się to spodobało. Współpraca w poprzednim sezonie układała nam się dobrze. Może na początku było lekkie zamieszanie w związku z moją osobą, ale później wszystko się unormowało.

Spekulowano, iż Karol Szpyrka może trafić do Legii Warszawa. Skąd wzięły się takie plotki?

- Słyszałem o tych spekulacjach. Dużo osób pytało mnie właśnie o zainteresowanie ze strony Legii. Przeprowadzałem luźne rozmowy z tym klubem, mamy ze sobą kontakt, ale do żadnych konkretów nie doszło. Od początku byłem nastawiony na to, że pozostanę w Tychach.

Nie było konkretnej oferty z Legii Warszawa. A były z innych klubów?

- Były jakieś zapytania z różnych klubów, ale w Tychach wszystko działo się szybko. Włodarze byli bardzo konkretni, klub i ja wiedzieliśmy czego chcemy.

ZOBACZ WIDEO Wzruszony LeBron James: bez was jestem niczym (źródło TVP) Wzruszony LeBron James: bez was jestem niczym

Aż ośmiu zawodników z poprzedniego sezonu pozostało w GKS-ie Tychy. Zgranie będzie waszym atutem?

- Miejmy nadzieję, że tak. Trzon zespołu pozostał bez zmian. Przyszło dwóch nowych zawodników i oby byli naszym dużym wzmocnieniem. Chciałbym, abyśmy ten sezon rozpoczęli dużo lepiej niż poprzedni, w którym mieliśmy bilans bodajże 0:3. Liczę na to, że nasze zgranie zaowocuje już od samego początku sezonu.

Macie wyznaczony cel na nowy sezon?

- Klub jest ambitny. Chcielibyśmy zrobić krok do przodu. W poprzednim sezonie awansowaliśmy do półfinału. Bardzo żałuję, że nie zdobyliśmy żadnego medalu, ale mam nadzieję, że w przyszłych rozgrywkach wywalczymy jakiś krążek.

W I lidze nie będzie już Miasta Szkła Krosno, które awansowało do Tauron Basket Ligi. Konkurencja się zmniejsza i teoretycznie drużynie z Tychów powinno być teraz łatwiej.

- Ciężko powiedzieć. Pamiętajmy, że Pogoń Prudnik buduje teraz bardzo solidny zespół. Na chwilę obecną małą niewiadomą jest Sokół Łańcut, który szuka jeszcze rozgrywającego. Wszystko się wyklaruje w sezonie. Nie chcę teraz wymieniać głównych faworytów, gdyż życie może pokazać co innego.

W przerwie letniej ciekawych transferów dokonuje Legia Warszawa. To oni wyrastają na głównego faworyta I ligi?

- Wszyscy wiemy, że Legia buduje zespół, który ma awansować do ekstraklasy. Mam nadzieję, że inne drużyny będą również walczyły w lidze i będą w stanie zagrozić Legii. Osobiście bardzo chciałbym zagrać w finale, ale trudno przed sezonem wyrokować jak będzie.

Od nowego sezonu Tauron Basket Liga będzie otwarta, spadną aż trzy zespoły. To jeszcze mocniej kusi, aby powalczyć o awans i na pewno zagrać w ekstraklasie?

- Jeżeli faktycznie tak będzie, to uważam, że jest to świetna decyzja. Nie wiem do czego służył przepis o zamknięciu TBL. Gdy przychodził końcowy etap sezonu, to wiele klubów żegnało się już z zawodnikami. Fajnie, że jedna drużyna na pewno awansuje do ekstraklasy. Będzie duża rywalizacja i niech wygra najlepszy.

Rozmawiał Jakub Artych

ZOBACZ WIDEO MP w kolarstwie szosowym: złote medale Niewiadomej i Bodnara (źródło TVP)
Czy GKS Tychy w sezonie 2016/2017 zagra w finale I ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×