Aaron Cel raczej nie zagra z Dee Bostem
Dee Bost wzmocni szeregi AS Monaco w sezonie 2016/2017. Wszystko jednak wskazuje na to, że amerykański rozgrywający nie będzie grał w jednym zespole z Aaronem Celem, który ma zmienić pracodawcę.
Podopieczni Zvezdana Mitrovicia dość wolno się rozkręcali. Poniekąd było to spowodowane faktem, że czarnogórski trener miał do dyspozycji dwunastu równych zawodników w składzie i nie zawsze potrafił wykorzystać ich potencjał. Tak też było w przypadku Aarona Cela, który na początku sezonu często przesiadywał na ławce rezerwowych.
- Było to spowodowane moim późniejszym dołączeniem do drużyny. Poza tym skład był dość spory, ponieważ na początku było trzynastu doświadczonych zawodników. W takiej sytuacji nie jest łatwo od razu się przebić - tłumaczył w rozmowie z WP SportoweFakty.
Cel z każdym kolejnym tygodniem zaczął jednak grać coraz więcej. Reprezentant Polski zyskiwał w oczach Mitrovicia. Przełomowym momentem dla 29-letniego gracza i całej organizacji był turniej o Puchar Francji, który zakończył się wygraną AS Monaco.
- Pod koniec lutego wygraliśmy Puchar Francji i ten sukces otworzył nam oczy na to, że możemy pokonywać kolejnych rywali. Wcześniej byliśmy w czołówce, ale nie wierzyliśmy, iż możemy coś osiągnąć - mówił Cel.
AS Monaco do play-offów weszło z pierwszego miejsca. W ćwierćfinale La Roja odprawiła z kwitkiem JSF Nanterre. W kolejnej fazie gracze Mitrovicia nie poradzili sobie jednak z Asvel Lyon, późniejszym triumfatorem rozgrywek PRO A. Ciekawostką jest fakt, że ta ekipa jest zarządzana przez Tony'ego Parkera.Aaron Cel w minionym sezonie wystąpił w 34 meczach, w których średnio na parkiecie spędzał 17 minut. W tym czasie zdobywał siedem punktów i 3,6 zbiórki. Reprezentant Polski nie do końca był zadowolony ze swoich indywidualnych osiągnięć. W okresie wakacyjnym ma zmienić pracodawcę.
Niektórzy nawet spekulowali, że Cel wróci do Polski. Mówiło się o propozycjach ze strony Rosy Radom, Polskiego Cukru Toruń, a nawet Stelmetu BC Zielona Góra, ale ostatecznie gracz nie zagra w TBL. Zawodnik ma pozostać w lidze francuskiej i zasilić szeregi drużyny, która przystąpi do gry w Lidze Mistrzów. Nazwa zespołu jest jednak owiana tajemnicą.