Artur Gronek uspokaja: Pomimo przegranej nie ma żadnej paniki

Środowy sparing z ekipą CEZ Basketball Nymburg zakończył się porażką Stelmetu BC 67:82. - Takie mecze pozwalają sprawdzić niektóre elementy gry oraz współpracę pomiędzy zawodnikami - podkreśla Gronek.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska

- Część założeń, które chcieliśmy wypróbować sprawdziło się w tym spotkaniu. Jeśli chodzi o egzekucję oraz zdobywanie punktów to uważam, że nie powinniśmy na własnej hali rzucać zaledwie 67. punktów. Całkowicie do poprawy jest także egzekucja w obronie. Ponownie gramy zaledwie jedną czy też półtora kwarty dobry defense - skomentował środowy pojedynek z mistrzami Czech trener Stelmetu BC, Artur Gronek.

Zielonogórzanie rozegrali już drugi sparing w obecnym tygodniu. Tym razem ekipa CEZ Basketball Nymburg pokonała Stelmet BC 82:67. - W takich pojedynkach, kiedy gramy okrojonym składem drużyny, najbardziej liczy się gra poszczególnych zawodników i to, co sobą prezentują. To jest czas próby dla wszystkich. Nie akceptuję koszykówki, która jest grą jeden na jeden, gdzie ktoś w dodatku trzyma osiem sekund piłkę - skwitował.

Szkoleniowiec ocenił także postawę swojego zespołu w środowym meczu podkreślając dobry występ jednego z reprezentantów swojej drużyny. - Z dobrej strony w tym sparingu pokazał się przede wszystkim Armani Moore. To był jego dobry występ i na pewno idzie to na jego korzyść. Jesteśmy aktualnie na innym etapie treningowym niż ekipa gości. Oni zaczynają sezon już za dwa tygodnie. Takie spotkanie traktujemy jako dobry trening. Oczywiście wyniki takich meczów są ważne, gdyż jest to rywalizacja i fajnie byłoby je wygrywać. Pomimo przegranej nie ma jednak żadnej paniki, będziemy kontynuować naszą pracę.

Zawodnicy Stelmetu BC byli wyraźnie zmęczeni już pierwszą połową spotkania. Zwłaszcza w postawie Thomasa Kelatiego widoczny był brak dynamiki. - Myślę, że wszystkim tego brakuje. Jesteśmy aktualnie na etapie treningów, a nie rozgrywania meczów. Oczywiście musimy odbyć przedsezonowe spotkania po to, by sprawdzić współpracę pomiędzy zawodnikami, a także elementy ataku i obrony - zakończył.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat: Daliśmy wielką plamę i teraz czas się odegrać (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×