Zoran Martić: Nikolić? Nie stać nas na niego

- Nie trzeba być wielkim ekspertem, żeby dostrzec, iż brakuje nam środkowego. Chcielibyśmy pozyskać takiego gracza jak Nikolić, ale nie mamy na niego pieniędzy. Nie możemy pozwolić sobie na taki transfer - mówi Zoran Martić, trener Trefla Sopot.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty
WP SportoweFakty: W piątek ponieśliście już szóstą porażkę z rzędu w okresie przygotowawczym. Co dzieje się z sopockim zespołem?

Zoran Martić: Nie jesteśmy zadowoleni z tego faktu. Cały czas przeplatamy dobre momenty ze słabymi. Tak samo było w spotkaniu z Energą Czarnymi Słupsk. Przez większą część meczu graliśmy naprawdę niezłą koszykówkę. Zawodnicy realizowali przedmeczowe założenia, ale niestety w drugiej i czwartej kwarcie stanęliśmy. W końcówce Jerel Blassingame przejął kontrolę. Trafiał rzuty z trudnych pozycji i dał zwycięstwo rywalom.

Defensywa to największa bolączka tego zespołu?

- Zdecydowanie. Obrona na razie nie funkcjonuje. Rywale zdobywają za dużo punktów. I to jest powód do zmartwień. Wiem, że wszyscy naokoło opowiadają o tym, że mamy duży potencjał w ofensywie i tylko na tym się skupiają. To prawda, ale my musimy zacząć bronić, jeśli chcemy coś osiągnąć.

Po ostatnich porażkach atmosfera wokół klubu znacząco się pogorszyła. Pojawiło się wiele niesprzyjających artykułów, informacji. Czy trener też to zauważył?

- Tak, dostrzegłem fakt, że zaczęto o nas gorzej pisać. To jednak mnie nie dziwi, bo zawsze jest tak, że zwycięstwa budują pozytywną atmosferę w zespole, ale także wokół klubu. Na ten problem spojrzałbym jednak szerzej. W meczach sparingowych mamy spore problemy z kontuzjami. W Starogardzie Gdańskim gramy bez Stefańskiego i Kulki. W poprzednich turniejach problemy mieli Ireland, Karolak, Marković. To nie jest wymówka, ale warto mieć to na uwadze.

Dlaczego w Starogardzie Gdańskim zabrakło Pawła Dzierżaka?

- Nie znalazł się w składzie meczowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Arszawin przypomniał o sobie. Wspaniałym golem

To koniec Dzierżaka w Treflu Sopot?

- Warto wyjaśnić całą sytuację. Od kilku tygodni sygnalizowałem potrzebę zmian w składzie. Moim życzeniem było zakontraktowanie rezerwowego rozgrywającego i środkowego. W klubie usłyszałem jednak, że nie stać nas na pozyskanie nowego podkoszowego. Wówczas zaczęliśmy oglądać się za graczem, który byłby zmiennikiem dla Irelanda.

Znaleźliście Pedję Stamenkovicia, który jest na razie bez formy. Zostanie w Treflu na dłużej?

- Jest z nami dopiero od trzech dni i trudno powiedzieć, jaka będzie przyszłość. Zobaczymy. Jego pozostanie w Treflu zależy od wielu czynników.

W piątek na portalu polskikosz.pl pojawiła się informacja o możliwym zatrudnieniu Urosa Nikolicia, byłego środkowego King Wilków Morskich Szczecin. Rozważacie taką kandydaturą?

- Nie trzeba być wielkim ekspertem, żeby dostrzec, iż brakuje nam środkowego. Chcielibyśmy pozyskać takiego gracza jak Nikolić, ale nie mamy na niego pieniędzy. Nie możemy pozwolić sobie na taki transfer. Chyba, że Uros przyjedzie do Sopotu i będzie grał za darmo. Wówczas jest to możliwe.

Dlaczego Trefl Sopot nie zatrudnił środkowego? To był pana pomysł?

- Nie, ja chciałem środkowego od samego początku. Rozmawiałem na ten temat z zarządem klubu, ale otrzymałem informację, że nie stać nas na takiego zawodnika.

Rozmawiał Karol Wasiek

Czy Uros Nikolić trafi jednak do Trefla Sopot?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×