Trefl - King, czyli sopockie obręcze vs. szczecińska ofensywa

Polska Liga Koszykówki rozkręca się w najlepsze. W czwartek początek kolejnej serii gier. Trefl Sopot zmierzy się w Hali Stulecia z King Szczecin. To oznacza spore emocje, bo starcia tych drużyn są zawsze niezwykle wyrównane.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Warto wrócić pamięcią do poprzedniego sezonu. Starcia King Szczecin (wówczas jeszcze King Wilków) z Treflem Sopot były niezwykle wyrównane. W czwartej kolejce podopieczni Marka Łukomskiego wygrali 84:81, choć jeszcze na dwie minuty przed końcem goście prowadzili dwoma punktami i mieli dwa rzuty wolne, ale oba spudłował Marcin Stefański.

Sopocianie, którzy mieli ogromne problemy w końcówkach meczów na początku sezonu, musieli uznać wyższość rywali. Podobnie było w rewanżu w Hali Stulecia. Szczecinianie wygrali 75:73, a kluczowe akcje przeprowadził Russell Robinson, który popisywał się efektownymi przechwytami.

Amerykanina, który zdecydował się przedłużyć umowę z King Szczecin, czeka nie lada wyzwanie w czwartkowy wieczór. Będzie musiał powstrzymywać Anthony'ego Irelanda, świetnie dysponowanego na początku tego sezonu. I to właśnie pojedynek rozgrywających będzie głównym daniem tego spotkania.

Obaj są wiodącymi postaciami w swoich zespołach. Robinson jest dziesiątym strzelcem ligi, z kolei Ireland zajmuje drugą lokatę, tuż za... Taylorem Brownem, wszechstronnym skrzydłowym "Królów" ze Szczecina.

ZOBACZ WIDEO: Atakowali Polkę po igrzyskach i nazywali ją rasistką. "Bardzo mnie to bolało"

Ireland w czterech pierwszych meczach zgromadził łącznie 75 punktów (przeciętnie 18,8). Kapitalnie spisał się w starciu z Rosą Radom - 28 oczek, 7 zbiórek, trzy asysty. Amerykanin uważa, że stać go na więcej.

- To nie był wcale mój najlepszy mecz w karierze. Ja mogę grać jeszcze lepiej i będę chciał to pokazać. Treflowi wiele zawdzięczam, bo wyciągnął do mnie pomocną dłoń w trudnym momencie - przyznaje rozgrywający Trefla Sopot.

Szczecinianie od środy przebywają w Sopocie. Przed meczem odbędą dwa treningi, tak aby jak najlepiej przystosować się do warunków panujących w Hali Stulecia. A te dla gości nigdy nie są łatwe, bo w tej hali są, podobno, zamontowane najtwardsze obręcze w Polsce. - Coś w tym jest. Bardzo ciężko tutaj postrzelać - śmiał się kiedyś Kamil Chanas, obecnie zawodnik BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.

W poprzednim sezonie, nieco humorystycznie, krążyła nawet taka informacja, że Trefl, który nie miał za dużo ofensywnego potencjału, celowo przeniósł się do Hali Stulecia, by mieć przewagę nad rywalami. A tym w Hali Stulecia zawsze było ciężko. Jak poradzą sobie "Królowie" ze Szczecina, którzy są najofensywniejszą ekipą w PLK?

Trefl Sopot - King Szczecin / czwartek, 03.11.2016r., 18:00

Która drużyna sięgnie po wygraną w Sopocie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×