Wojciech Kamiński: Moi zawodnicy pokazali, że mają jaja

komentarze byłyby zupełnie inne, głowy by trzeba było posypywać popiołem ale w sporcie bez farta ani rusz, zwłaszcza jak nie idzie /jak się nie gra w koszykówkę/ tak się w czasie meczu szczególnie przyglądałem temu misiowi z nba..., on ma jakieś mięśnie ?, czy da się tę tkankę okołokostną przyciągającą go do ziemi zamienić w mięśnie które mogłyby go wyrzucić troszkę w górę? albo ma jaja takie ciężkie ...., ale kamiński lubi takie jaja, bo pozwoliły rosie dojść przeciwnika na 5 s przed końcem meczu dobrze że w końcu decydował piotrka umysł a nie jakieś jaja.... ...i dzięki ci Piotrek, widać że nie jesteś ani ty ani misiek z nba w ostatnim roku progresywnej umowy ... sic!