King Szczecin: klęska, która wywoła zmiany?
Gorąco zrobiło się w obozie King Szczecin po blamażu na własnym parkiecie z Siarką (76:84). Ten mecz jednocześnie pokazał, że drużynie potrzebne jest wzmocnienie na pozycji 1/2. Taki gracz już niedługo może pojawić się w ekipie Marka Łukomskiego.
Dla jego zespołu była to piąta przegrana w obecnych rozgrywkach. Szczecinianie pierwszy raz w tym sezonie mają ujemny bilans (4:5). Drużyny Łukomskiego nie usprawiedliwia fakt, że miała 12-dniową przerwę w rozgrywkach. Jeśli szczecinianie chcą grać w play-offach, to takie mecze muszą po prostu wygrywać.
- Niestety później takich zwycięstw może nam brakować. Z całym szacunkiem do Siarki, ale w domu powinniśmy takie spotkania wygrywać. Po prostu - podkreśla szkoleniowiec King Szczecin.
Środowa porażka pokazała pewne braki i mankamenty w składzie drużyny. W klubie do tej pory zmian nie planowano, ale po spotkaniu z tarnobrzeżanami decyzję zmieniono. Krzysztof Król, właściciel drużyny, zgodził się na roszady w składzie.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do LewangolskiegoBrakuje mu sił w najważniejszych momentach meczu. Zawodnik przeciętnie na parkiecie spędza ponad 31 minut - w tym czasie zdobywa 13,7 punktu. Zespół sporo traci na jego nieobecności.
Nie jest tajemnicą, że przedstawiciele klubu rozmawiają z Robertem Skibniewskim, który otrzymał zielone światło od władz Anwilu Włocławek na zmianę klubu. Polski rozgrywający w składzie King Szczecin zastąpiłby Norberta Kulona, którym są zainteresowane inne kluby w PLK.