GKS Tychy nie dał szans Noteci Inowrocław

W 14. kolejce I ligi koszykarzy GKS Tychy odniósł wysokie wyjazdowe zwycięstwo. Pokonał Noteć Inowrocław 88:70, a kluczowe okazało się pięć minut trzeciej kwarty.

Patryk Neumann
Patryk Neumann
WP SportoweFakty / Waldemar Kulesza

W ten sposób jeden z faworytów rozgrywek poprawił swój bilans (8-6). Utrzymał siódmą lokatę w tabeli, ale na punkt zbliżył się do czwartej pozycji. Co jednak najistotniejsze dla fanów śląskiej ekipy GKS zagrał dobry mecz zwyciężając we wszystkich kwartach. Noteć doznała piątej porażki z rzędu i z bilansem 5-9 pozostała na 10. pozycji.

Goście mieli już w pierwszej połowie 12 punktów przewagi (37:25). Roztrwonili jednak ten dorobek i po 20 minutach wygrywali 41:38. Tego błędu nie popełnili po przerwie, lecz trzeciej części nie zaczęli dobrze. Początek należał do Noteci, która miała spore szanse żeby powalczyć o zwycięstwo. Od stanu 50:46 straciła jednak 20 punktów z rzędu. W pięć minut praktycznie przekreśliła szansę na wyrównaną rywalizację.

Gospodarze starali się jeszcze walczyć, ale jeden ich zryw nie mógł zniwelować fatalnego przestoju. Na ostatnich 100 sekund obaj trenerzy wpuścili już głębokie rezerwy, czym potwierdzili, że losy zwycięstwa zostały rozstrzygnięte. Podobny obraz dały również statystyki. GKS był skuteczniejszy a do tego zdominował zbiórki (40:29). Co istotne w tym elemencie, miał 13 ponowień po własnych nieskutecznych akcjach. Zaowocowało to zdobyciem 13 punktów. W podobnych sytuacjach Noteć uzyskała zaledwie dwa "oczka". Miejscowi nie mieli argumentu, którym mogliby nadrobić niedociągnięcia. Popełnili 19 strat przy 15 rywali.

Liderzy Noteci zrobili dla swojej drużyny sporo. Mikołaj Grod zdobył 23 a Marcin Kowalewski 22 punkty. Wsparcia jednak im zabrakło co przełożyło się na rezultat. GKS potwierdził, bowiem przedsezonowe aspiracje. Siłą ekipy prowadzonej przez Tomasza Jagiełkę miała być właśnie wyrównana ławka. W sobotnim pojedynku faktycznie to było kluczowym atutem. Hubert Mazur zdobył 20 a Tomasz Deja 18 punktów. Każdy z pozostałych graczy, który dostał więcej czasu na parkiecie dołożył co najmniej siedem "oczek". W zbiórkach dominował Tomasz Bzdyra a asysty rozdawał Karol Szpyrka. Pochwalić należy również niespełna 21-letniego Wojciecha Zuba. Ustalił on wynik rywalizacji z Notecią a w jego dorobku zapisano 12 punktów.

KSK Noteć Inowrocław - GKS Tychy 70:88 (21:22, 17:19, 14:27, 18:20)

Noteć: Grod 23, Kowalewski 22, Adamczewski 8, Pochocki 5, Sroczyński 5, Wierzbicki 3, Lisewski 2, Maciejewski 2, Jaśtak 0, Szczepanik 0.

GKS: Mazur 20, Deja 18, Zub 12, Basiński 9, Bzdyra 8, Hałas 7, Piechowicz 7, Szpyrka 7, Fenrych 0, Zawadzki 0.

I liga mężczyzn 2016/2017

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Legia Warszawa 30 23 7 2442 2053 53
2 Rawlplug Sokół Łańcut 30 21 9 2357 2146 51
3 Tauron GTK Gliwice 30 20 10 2282 2091 50
4 GKS Tychy 30 20 10 2335 2193 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 19 11 2360 2255 49
6 Timeout Polonia 1912 Leszno 30 18 12 2206 2163 48
7 Pogoń Prudnik 30 16 14 2304 2265 46
8 Enea Basket Poznań 30 16 14 2041 2036 46
9 Sensation Kotwica Kołobrzeg 30 14 16 2069 2191 44
10 Znicz Basket Pruszków 30 13 17 2236 2228 43
11 ACK UTH Rosa Radom 30 12 18 2140 2252 42
12 KSK Noteć Inowrocław 30 12 18 2183 2317 42

Pokaż całą tabelę



ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Neuer zaskoczył wszystkich piłkarzy Bayernu
Czy GKS Tychy zajmie miejsce w czołowej czwórce na zakończenie rundy zasadniczej I ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×