Kolejna trzydziestka Berishy nie pomogła. Polfarmex przegrał w Sopocie z Treflem

Anthony Ireland i Filip Dylewicz okazali się kluczowymi postaciami meczu w Sopocie, w którym Trefl ograł Polfarmex Kutno 77:72. Pokonanym ponownie nie pomógł strzelecki popis Dardana Berishy.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
WP SportoweFakty

Spotkanie w Sopocie było wyrównane do momentu, w którym wstrzelił się do kosza Filip Dylewicz. Wszystko zaczęło się od trójki równo z końcową syreną trzeciej kwarty. W decydujących minutach doświadczony gracz grał bezbłędnie, a rywale pomimo szaleńczych zrywów nie zdołali już odrobić strat.

Kutnianom nie pomogło 31 punktów zdobytych przez Dardana Berishę. Lider Polfarmexu dorzucił do tego jeszcze 6 zbiórek, 5 asyst i cztery przechwyty.

Spotkanie rozpoczęło się od wymiany ciosów na linii Anthony Ireland - Berisha, którzy po pierwszej kwarcie mieli na swoim koncie po 11 oczek. W dalszej części meczu ten pierwszy otrzymał jednak większe wsparcie od kolegów.

W pierwszej połowie mocno pomagał Nikola Marković, w drugiej wspomniany już Dylewicz. Doświadczony gracz Trefla długo nie potrafił się wstrzelić. Pierwszą trójkę trafił dopiero za szóstym podejściem. Drugą na dwie minuty przed końcem meczu... równo z końcową syreną czasu akcji!

Na tablicy wyników było wtedy 73:64 i wydawało się, że ten rzut ostatecznie złamał kutnian. Nic bardziej mylnego. Trójką odpowiedział Maksym Sałasz, a niespożyte pokłady energii - pomimo 37 minut na parkiecie - nadal miał Berisha.

Sopocianie w końcówce skutecznie jednak "rozrzucali" agresywną obronę rywali, zdobywając łatwe punkty spod samego kosza, czym ostatecznie przypieczętowali sukces.

Ireland zakończył ostatecznie pojedynek jako najskuteczniejszy gracz Trefla, notując 22 oczka. 19 dołożył Dylu, a 16 Marković.

Berishę z kolei wspierali Devante Wallace i Michael Fraser. Obaj wywalczyli po 10 punktów. Ten drugi dołożył jeszcze 15 zbiórek.

Przyjezdni w całym meczu popełnili niemal dwukrotnie więcej strat od gospodarzy. Polfarmex miał ich na swoim koncie aż 19 przy zaledwie dziesięciu sopocian.

Jarosławowi Krysiewiczowi bardzo brakowało Grzegorza Grochowskiego. W Sopocie tym bardziej, że już w 21 minucie cztery przewinienia na swoim koncie miał Sebastian Kowalczyk. January Sobczak robił co mógł, jednak jakoś popularnego Groszka w ofensywie, a przede wszystkim w defensywie, na pewno mocno pomogłaby ekipie z Kutna.

Polfarmex przegrał już ósmy mecz z 11 rozegranych spotkań i kolejny awans do fazy play off powoli wydaje się mało realny.

Trefl Sopot - Polfarmex Kutno 77:72 (22:19, 20:20, 19:15, 16:18)

Trefl: Anthony Ireland 22, Filip Dylewicz 19, Nikola Marković 16, Piotr Śmigielski 9, Bartosz Majewski 5, Grzegorz Kulka 2, Pedja Stamenković 2, Marcin Stefański 2.

Polfarmex: Dardan Berisha 31, Devante Wallace 10, Michael Fraser 10 (15 zb), Sebastian Kowalczyk 8, Maksym Sałasz 5, Jacek Jarecki 4, Michał Gabiński 2, Mateusz Bartosz 2, January Sobczak 0.

ZOBACZ WIDEO Juventus ucieka po mistrzostwo. Udany występ Szczęsnego - zobacz skrót mecz Juventus - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Filip Dylewicz to najbardziej wartościowy gracz Trefla Sopot?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×