Ogromny kryzys Polfarmeksu Kutno. Grzegorz Grochowski apeluje do kibiców

Ogromny kryzys przechodzi zespół Polfarmeksu Kutno, który przegrał w sobotę dziewiąte spotkanie z rzędu. Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Szablowskiego jest coraz bliżej ligowego dna.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty
Spotkanie z Kingiem Szczecin miało być przełamaniem dla Polfarmeksu Kutno, który ostatnie zwycięstwo w rozgrywkach PLK odniósł 5 listopada 2016 roku! Od tego czasu sporo zmieniło się w ekipie z "Miasta Róż".

Pracę stracił Jarosław Krysiewicz (zastąpił go Krzysztof Szablowski), a nowym rozgrywającym został D.J. Thompson. Te roszady miały sprawić, że zespół zacznie prezentować się lepiej.

Gra co prawda uległa poprawie, ale tego samego nie można powiedzieć o wynikach, które nadal nie są korzystne dla Polfarmeksu. W sobotę kutnianie przegrali 63:69. Gospodarze nawet przez sekundę nie byli na prowadzeniu.

- Szczecinianie zagrali dobre zawody i zasłużyli na zwycięstwo. Goście byli bardzo skuteczni. To z kolei był nasz największy problem, z którym borykamy się już od dłuższego czasu. Cały czas pracujemy na treningach nad płynnością naszego ataku - mówi Krzysztof Szablowski.

ZOBACZ WIDEO Kobiety Dakaru. Makijaż z kurzu i błota (źródło: TVP SA)

Szkoleniowiec Polfarmeksu zmienił w sobotnim spotkaniu nieco rotację. Efekt? Dardan Berisha na parkiecie spędził "tylko" 21 minut. - Cały czas mocno pracuję nad naszą rotacją. Dużo nad tym myślę. Chcę znaleźć optymalne ustawienie - wyjaśnia.

W meczu z Kingiem dość kiepsko wypadł D.J Thompson, który na parkiecie spędził 17 minut, zdobywając w tym czasie trzy punkty i cztery asysty. - Cały czas nie potrafi zafunkcjonować na takim poziomie, jaki od niego oczekujemy. Nie czuje się najpewniej na parkiecie. Wierzę, że szybko poprawi swoją dyspozycję, bo go bardzo potrzebujemy. Grochowski grał od niego dłużej i dał więcej energii zespołowi - ocenia Szablowski.

Grzegorz Grochowski, który wrócił do gry po dłuższym okresie pauzy, apeluje do kibiców o doping i wsparcie w kolejnych spotkaniach. Jest przekonany, że drużyna się podniesie.

- Proszę naszych fanów o wsparcie. Potrzebujemy ich dopingu. Wierzę, że zespół zacznie wygrywać. Mamy ogromny potencjał. Zwycięstwa przyjdą. To tylko kwestia czasu - przyznaje rozgrywający Polfarmeksu.

Kutnianie z bilansem 3:11 zajmują dopiero 16. miejsce w tabeli. Zespół prowadzony przez Szablowskiego jest coraz bliżej ligowego dna.

Czy Polfarmex Kutno utrzyma się w PLK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×