Demonstracja siły w wykonaniu Spójni Stargard

Spójnia Stargard w meczu 23. kolejki I ligi od pierwszej do ostatniej minuty zademonstrowała potencjał jakim dysponuje. Dzięki temu zasłużenie pokonała SKK Siedlce 104:70 i umocniła się na trzecim miejscu w tabeli.

Patryk Neumann
Patryk Neumann
WP SportoweFakty / Waldemar Kulesza
Goście tylko na początku prowadzili 9:4. To wynikało z ich dobrej postawy. Gospodarze jednak realizowali swoje założenia i szybko przyniosło to efekt. Zdobyli 13 punktów z rzędu. To był pierwszy cios dla SKK Siedlce. Takich przez cały mecz nie brakowało, więc różnica rosła.

Szczególnie dobra w wykonaniu Spójni Stargard była pierwsza połowa. Po 20 minutach podopieczni Krzysztofa Koziorowicza prowadzili 56:32. Trafili oni 4/9 rzutów z dystansu. Imponowali jednak różnorodnością rozwiązań. Potrafili wymuszać przewinienia rywali i niemal perfekcyjnie punktować z bliższej odległości - 17/23. Bardzo solidnie prezentowali się oni w defensywie. Po zmianie stron intensywność wcale nie spadła. Pojawiało się coraz więcej efektownych akcji.

Tak grająca Spójnia Stargard zbierała co chwilę burzę braw. Podobały się nie tylko łatwo zdobywane punkty, ale również przechwyty i bloki. W tym ostatnim elemencie brylował Wojciech Fraś. Stargardzianie sześciokrotnie blokowali siedleckich koszykarzy a połowa z tego dorobku to zasługa Frasia.

Na parkiecie pojawili się wszyscy miejscowi zawodnicy i każdy zaznaczył się czymś pozytywnym. Damian Janiak oraz Hubert Pabian zdobyli po 18 punktów. Marcin Dymała grał krócej niż zwykle, lecz w 25 minut osiągnął double-double - 15 oczek i 11 asyst. Spudłował tylko jeden rzut z dystansu. Bezbłędny był Paweł Bodych - 5/5 z gry. W 17 minut wychowanek Spójni do 11 punktów dołożył sześć zbiórek. Maciej Raczyński obsługiwał podaniami kolegów. Na jego koncie zapisano, zatem siedem asyst.

Morata i Bale dali zwycięstwo Realowi. Zobacz skrót meczu z Espanyolem [ZDJĘCIA ELEVEN]

Siedlczanie na Pomorzu Zachodnim pojawili się zaledwie w dziewięciu. Zabrakło Rafała Króla a na parkiecie nie pojawił się Marcin Pławucki. Z pozostałej ósemki wynik trzymali przyjezdnym: Kamil Czosnowski, Damian Szymczak oraz Aaron Weres. Najwięcej, bo 23 punkty zdobył Czosnowski, ale popełnił osiem strat z 20 całej drużyny.

Spójnia Stargard - SKK Siedlce 104:70 (28:18, 28:14, 25:21, 23:17)

Spójnia: Janiak 18, Pabian 18, Dymała 15, Bodych 11, Pytyś 9, Fraś 6, Lewandowski 6, Koziorowicz 6, Raczyński 5, Berdzik 4, Stefanowicz 3, Śpica 3.

SKK: Czosnowski 23, Szymczak 18, Weres 16, Nędzi 4, Rajewicz 4, Sobiło 3, Stefanik 2, Kołodziński 0.

I liga mężczyzn 2016/2017

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Legia Warszawa 30 23 7 2442 2053 53
2 Rawlplug Sokół Łańcut 30 21 9 2357 2146 51
3 Tauron GTK Gliwice 30 20 10 2282 2091 50
4 GKS Tychy 30 20 10 2335 2193 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 19 11 2360 2255 49
6 Timeout Polonia 1912 Leszno 30 18 12 2206 2163 48
7 Pogoń Prudnik 30 16 14 2304 2265 46
8 Enea Basket Poznań 30 16 14 2041 2036 46
9 Sensation Kotwica Kołobrzeg 30 14 16 2069 2191 44
10 Znicz Basket Pruszków 30 13 17 2236 2228 43
11 ACK UTH Rosa Radom 30 12 18 2140 2252 42
12 KSK Noteć Inowrocław 30 12 18 2183 2317 42

Pokaż całą tabelę




Czy tak grająca Spójnia Stargard, jak w meczu z SKK Siedlce może zagrozić Max Elektro Sokołowi Łańcut i Legii Warszawa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×