Start
Koszykówka
Siarka Tarnobrzeg
Jedna kwarta wygranej Siarce nie da. Polpharma pewna siebie w Tarnobrzegu

Jedna kwarta wygranej Siarce nie da. Polpharma pewna siebie w Tarnobrzegu

Polpharma Starogard Gdański nie miała większych problemów w Tarnobrzegu, gdzie wygrała z Siarką 77:62. Gospodarze jedynie w pierwszej kwarcie zdołali rzucić rękawicę Farmaceutom. Ich odpowiedź była jednak natychmiastowa.

Krzysztof Kaczmarczyk 20 Lutego 2017, 20:45

Materiały prasowe

Siarka musi walczyć i wygrywać, aby marzyć o pozostaniu w PLK. W poniedziałek nie było ani jednego, ani drugiego. Jedną dobrą kwartę ciężko bowiem nazwać walką. Rywale zagrali poprawie, znakomite minuty zaliczył Martynas Sajus i Farmaceuci zabrali ze sobą dwa punkty i wygraną.

Pierwsze trofeum po dwóch meczach. "Agent na szóstkę, a ja cieszę się, że gram"

Gospodarze pierwsze minuty mieli niezłe. Punktował Travis Releford i po pierwszej kwarcie to Siarka była na prowadzeniu. Tak naprawdę na tym pozytywy i dobre momenty Siarki się skończyły.

Od drugiej kwarty na parkiecie dominował jeden zespół - ten z Kociewia. Sajus był nie do zatrzymania. Swoje na obwodzie robił Marcin Flieger, a z każdą kolejną minutą rozkręcali się Amerykanie: Anthony Miles i Thomas Davis.

Kociewskie Diabły szybko dopadły gospodarzy, przegonili ich i wypracowali sobie przewagę pokaźnych rozmiarów. Tarnobrzeżanie zaliczyli mały zryw w czwartej kwarcie, ale wtedy było już po meczu. Na dodatek rzut za rzutem trafiali Miles z Davisem, którzy szybko hamowali ewentualne pogonie Siarki.

Do wygranej Polpharmę poprowadził przede wszystkim duet Sajus - Miles. Obaj zdobyli po 20 punktów, co łącznie dało ponad pięćdziesiąt procent punktów całego zespołu. Duet ten wykorzystał 16 z 22 oddanych rzutów z gry.

Swoje tradycyjnie dorzucił Davis, który od kilku tygodni jest bardzo pewnym punktem teamu ze Starogardu Gdańskiego.

W grze Siarki ciężko doszukać się wielkich pozytywów. Nawet autor 19 punktów Releford nie grzeszył skutecznością. Najjaśniejsza postacią był Alex Welsh, autor 15 punktów (7/11 z gry) i 5 zbiórek.

Przed Siarką szykuje się naprawdę szalona walka o utrzymanie. Polpharma z kolei nadal pozostaje w grze o udział w fazie play-off.

Siarka Tarnobrzeg - Polpharma Starogard Gdański 62:77 (20:16, 12:21, 8:19, 22:21)

Siarka: Travis Releford 19, Alex Welsh 15, Zane Knowles 7 (11 zb), Piotr Pandura 7, Jakub Patoka 4, Krzysztof Jakóbczyk 4, Grzegorz Małecki 3, Jan Grzeliński 3, Tomasz Wojdyła 0.

Polpharma: Martynas Sajus 20, Anthony Miles 20, Thomas Davis 11, Marcin Flieger 10, Łukasz Diduszko 6, Martynas Paliukenas 6, Uros Mirkovic 4, Jakub Schenk 0, Szymon Długosz 0, Karol Michałek 0.

ZOBACZ WIDEO: Masternak broni gwiazdora z Niemiec. "To tylko jego sposób na promocję"

Polub Koszykówkę na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 10

Zgłoś błąd

inf. własna

Polecane

Komentarze (10)

templeton 21-02 14:01 Zgłoś komentarz

Zawodnicy niby tani ale potrafią grać.Niestety,grają jako tako tylko na początku.Potem wpadłwszy w łapy tego coacha tracą wszystkie swe umiejętności.I tak jest w każdym sezonie.Nie
Czytaj całość
uczy się na błędach,nie analizuje co zrobił źle,co można poprawić.Co roku jest to samo.Prezes to powinien być w dzisiejszych czasach manager.Szukać sponsorów,działać w lokalnym biznesie,spotykać się z ludźmi,rozmawiać z przedsiębiorcami,lokalnymi władzami.A tak jak napisał kolega,on nie ma śmiałości,by rozmawiać kimś o pieniądzach i sponsoringu.I podtrzymuje mit niezastąpionego,dzięki któremu koszykówka na tym poziomie jeszcze w Tarnobrzegu istnieje. Zajął się trenerką,ale dzisiejsza koszykówka jest inna niż za jego koszykarskiej kariery.Trzeba się jej uczyć a powszechnym jest,że Pyszniak jest odporny na wiedzę.Nikt go nie będzie uczył skoro on wie lepiej.Przykładów na takie zachowanie jest wiele. Przykro było wczoraj patrzeć na poczynania Siarki,ale to wypadkowa wszystkiego co dzieje się w klubie za kadencji Pyszniaka.Obawiam się,że wczorajszym meczem strzelił sobie w kolano.Nawet jeśli jakimś cudem utrzyma drużynę w Ekstraklasie,to miasto nie da mu już pieniędzy na jego zabawę.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Termos 21-02 09:09 Zgłoś komentarz

Wina leży tylko i wyłącznie po stronie Pyszniaka. Robi z siebie ofiarę losu jaki to jest biedny, jak to nie ma sponsorów jak to mu ciężko. Tylko, że przez te wszystkie lata sponsorów
Czytaj całość
załatwiali mu urzędnicy z miasta bo jak on twierdzi sam: nie ma śmiałości prosić o pomoc sponsorów. Przekręty na każdym kroku, amatorka taka, że jakby ludzie w Polsce dowiedzieliby się jak wygląda klub od środka to by zbojkotowali ligę, że takie twory grają na poziomie ekstraklasy. Do klubu nie dopuszcza nikogo oprócz swojej rodziny czy kolegów. Jego działań nikt nie kontroluje, nikt go z tego nie rozlicza. Robi sobie co tylko mu się podoba. Dostaje spore pieniądze z urzędu miasta z którymi nikt nie wie co się dzieje. Zatrudnia najgorszych, najtańszych graczy a ciągle płacze że brakuje. W trakcie sezonu już niejednokrotnie sprzedawał graczy za które brał spore pieniądze, a w ich miejsce nie zatrudniał nikogo. Ciekawe co się z nimi stało jak co rok płacz że bieda w klubie. Już nawet trenowaniem się próbuje zająć, żeby tylko więcej w kieszeni zostało. Niech wam Pyszniak nie mydli oczu jaki to jest biedny, jak to mu ciężko i jak się stara. Wokół palca ma urzędników którzy co rok dają mu na zabawę po pół miliona zł z których nie musi się rozliczać, ani nie jest kontrolowany. Zrobił sobie monopol na koszykówkę w mieście. Bawi się dobrze za nasze pieniądze dając ze swojej strony tyle, że przez 7 lat nie osiągnął nic.

1 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

Gabriel G 21-02 00:06 Zgłoś komentarz

Prezes Pyszniak chyba się poddał. Trudno mu się dziwic. Od lat Siarka ma minimalny budżet a żadania graczy polskich rosną. Ci co są tańsi to grają jak grają bo tyle umieją. W zasadzie
Czytaj całość
wszyscy polscy gracze Siarki to góra I liga.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Michał Toś 20-02 22:17 Zgłoś komentarz

Czy ktokolwiek jest w stanie wytłumaczyć, co takiego w Siarce robi jeszcze Tomasz Wojdyła? 32 minuty gry 40 letniego faceta o motoryce żółwia. Zero punktów, zero asyst, zbiórek jak na
Czytaj całość
lekarstwo, 0/4 z gry, przeszedł sobie obok meczu. W obronie tragedia, objeżdżany przez każdego. Tymczasem 21 minut Welsha - 15 pkt, 5 zbiórek, 7/11 z gry, widać, że mu się chciało, pchał drużynę do przodu, mądrze podawał, skutecznie grał pod deską. To jest dla mnie niepojęte dlaczego Wojdyła ma immunitet na grę w pierwszym składzie i taki status w zespole. Młodzi zdolni zawodnicy grają śmiesznie mało. Pandura dostając szansę jedynie w czwartej kwarcie wykręcił 3/3 z gry. Litości prezesie Pyszniak. Chcemy spaść, to niech chociaż młodzi grają, żeby jakikolwiek pożytek z tego był..

2 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
henryc SKS 20-02 22:17 Zgłoś komentarz

Kibice Siarki zmieńcie okrzyk bo siara tu okurat ze względu na poziom gry pasuje ale powinniście zmienić chociażby na Siarka

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Tomasio 20-02 22:07 Zgłoś komentarz

No i brawo Kociewskie Diabły.Tak trzymać,jest szansa na ósemkę.

1 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
SY91 20-02 21:56 Zgłoś komentarz

Pyszniak wyprzedaje skład. Brown już prawie w nowym klubie. Releford wystawiony na sprzedaż. Wie że spadnie to chce trochę kasy na koniec

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi