Potrafimy grać w koszykówkę - komentarze po meczu Atlas Stal - Polonia Gaz Ziemny

Zespół Atlasa Stali Ostrów we wtorkowy wieczór pokonując po raz drugi Polonię Gaz Ziemny Warszawa (87:77) zapewnił sobie awans do fazy play off w ekstraklasie koszykarzy. Po spotkaniu humory dopisywały gospodarzom.

Dawid Bilski
Dawid Bilski

Wojciech Kamiński (trener Polonii): Było widać, że w tej rywalizacji Atlas Stal był lepszą drużyną. Nawiązywaliśmy walkę, jednak nie potrafiliśmy dobrze zagrać w końcówce meczu. Rzuty z dystansu Łukasza Majewskiego przeważyły o naszej porażce. Gratuluję ostrowskiej drużynie i życzę powodzenia w fazie play off. Dla nas jest to koniec sezonu. Czujemy się wielkimi przegranymi, bo pierwszej części sezonu troszkę inne plany sobie zakładaliśmy. Teraz możemy jechać na wakacje.

Andrzej Kowalczyk (trener Atlasa Stali): Cieszę się bardzo, że od wielu lat udaje nam się trafiać do fazy play off. Nie wiem czy ten zespół, który teraz mamy nie jest silniejszy od tego, gdy grali jeszcze Okafor czy Daniels. Bardzo ważne jest serce i wola walki. Okres pracy z tym zespołem jest dla mnie najlepszym okresem w tym sezonie. Chciałbym podziękować drużynie, kibicom, sponsorom i wszystkim, którzy cały czas w nas wierzyli.

Kamil Łączyński (koszykarz Polonii): Zespół z Ostrowa wykonał na parkiecie dobrą pracę. Jeśli chodzi o naszą grę ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Spodziewaliśmy się zupełnie innego wyniku w pre play offach. Zawiedliśmy przede wszystkim przed własną publicznością. Przyjeżdżając do Ostrowa wiedzieliśmy, że będzie szalenie trudno wygrać przed tak żywiołowo dopingującą publicznością. Robiliśmy, co mogliśmy, widać było walkę i zaangażowanie. Tego zabrakło nam w Warszawie. Żałuję, bo bardzo chciałem grać w play offach w wieku 19 lat. Niestety moje marzenie muszę przesunąć o rok.

Tomasz Ochońko (koszykarz Atlasa Stali): Po meczu w Warszawie rozmawialiśmy z chłopakami, że nie możemy zaprzepaścić takiej szansy i musimy zwyciężyć we własnej hali. Wygraliśmy i do Warszawy na trzecie spotkanie już nie musimy jechać. Ja wybiorę się tam jednak po sezonie, by wypocząć w domu. Na pewno nadarzy się okazja wspólnego pogrania z Kamilem. Cieszymy się z naszego sukcesu. Ciężko pracujemy na treningach i widać tego efekty. Pokazujemy, że potrafimy grać w koszykówkę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×