To nie był tłusty czwartek. Jak zmienił się krajobraz w NBA?
Z dużej chmury mały deszcz - tak można podsumować to, co wydarzyło się w ostatnich godzinach okienka transferowego ligi NBA.
Nic z tych rzeczy. Do 21:00 nie wydarzyło się nic naprawdę dużego. Sporo mówiło się przede wszystkim o George'u, bo mocno zainteresowani byli nim Boston Celtics. W pewnym momencie pojawiły się jednak doniesienia, że ten, gdy już wygaśnie mu kontrakt, podpisze przedłużenie albo z dotychczasowym pracodawcą (Indiana Pacers), albo z Los Angeles Lakers. Kilkanaście minut przed zamknięciem okienka, amerykański dziennikarz Adrian Wojnarowski doniósł, że Pacers nie przehandlują swojego lidera.
Carmelo Anthony i Derrick Rose również pozostali w swoich zespołach. Bliżej przeprowadzki miał rzekomo ten drugi. New York Knicks dyskutowali z Minnesota Timberwolves w sprawie wymiany Rose'a na Ricky'ego Rubio, ale rozmowy utknęły w martwym punkcie.
Najważniejsza wymiana sezonu 2016/17 wydarzyła się nie ostatniego dnia trade deadline, ale tuż po Meczu Gwiazd, kiedy to DeMarcus Cousins został przehandlowany do New Orleans Pelicans. Wysoki ma stworzyć znakomity duet pod koszem wraz z Anthonym Davisem i wprowadzić ekipę z Luizjany do play-offów.
ZOBACZ WIDEO Legia odpadła z Ligi Europy. Drużynie zabrakło charakteru?Nerlens Noel, Taj Gibson, Anthony Morrow, P.J. Tucker - ci zawodnicy zmienili zespół w ostatnich godzinach okienka. To bardzo solidni koszykarze, ale ich transfery nie wpłyną raczej zbyt znacząco na układ sił w NBA. Kibice, którzy oczekiwali tłustego czwartku w NBA, obfitującego w wymiany z gwiazdami tej ligi, z pewnością są zawiedzeni.
Na następnej stronie podsumowujemy transfery, które wydarzyły się od początku sezonu do 22 lutego 2017.