PLK domaga się wyjaśnień w sprawie transferu Mateusza Kostrzewskiego
Polska Liga Koszykówki wszczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie transferu Mateusza Kostrzewskiego z PGE Turowa Zgorzelec do BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
Oba kluby nie doszły jak na razie do porozumienia, więc tą kontrowersyjną sprawą postanowiła zająć się liga. W krótkim komunikacie opublikowanym przez PLK czytamy: "Zarząd Polskiej Ligi Koszykówki SA zwrócił się z prośbą o pisemne wyjaśnienia do zawodnika oraz klubów z Ostrowa Wlkp. i Zgorzelca. Dalsze działania, w tym ewentualne skierowanie sprawy na drogę postępowania dyscyplinarnego, podjęte zostaną w zależności od treści tych wyjaśnień."
W styczniu br. Kostrzewski zawarł z PGE Turowem ugodę z której klub, zdaniem Stachyry, wywiązywał się regularnie. Z innej perspektywy całą sprawę przedstawia sam zawodnik. - Uważam, że miałem prawo rozwiązać kontrakt z powodu zaległości finansowych. PGE Turów nie podjął żadnych działań, aby mnie zatrzymać - powiedział na łamach WP SportoweFakty Mateusz Kostrzewski.
Kontrowersji dodaje również sam sposób rozstania polskiego skrzydłowego z klubem ze Zgorzelca. O podpisaniu kontraktu z BM Slam Stalą władze PGE Turowa miały dowiedzieć z plotek i internetu. Kwestią sporną jest również dokumentacja - zdaniem zgorzelczan wiadomość o rozwiązaniu kontraktu przesłano już po ogłoszeniu przez Stal zatrudnienia Kostrzewskiego.
Wszystko wskazuje na to, że PGE Turów będzie twardo stał przy swoim stanowisku. Pewnym jest, że czarno-zieloni stracili swojego dotychczasowego gracza i Kostrzewski w klubie z przygranicznego miasta już nie zagra. Bez listu czystości BM Slam Stal nie będzie miała jednak żadnego pożytku z nowego nabytku.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewana porażka SSC Napoli. Zobacz skrót meczu z Atalantą [ZDJĘCIA ELEVEN]