Mindaugas Budzinauskas: Zawiodła nas skuteczność

Nie bardzo szybkie faule Martynasa Sajusa, a kiepska skuteczność podopiecznych była, zdaniem trenera Polpharmy Starogard Gdański, kluczowa w przegranym 60:67 meczu z Rosą Radom. - To był duży problem - podkreślił Mindaugas Budzinauskas.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
WP SportoweFakty
Niedzielna przegrana 60:67 z Rosą Radom była dla Polpharmy Starogard Gdański jedenastą w bieżącym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki. Choć Kociewskie Diabły prowadziły 20:18 po pierwszej kwarcie, to później do głosu doszli gospodarze.

- Myślę, że zespół z Radomia był bardzo dobrze przygotowany do tego meczu. Grał mądrze taktycznie, chciał wykorzystać swoje przewagi fizyczne. My mieliśmy na to odpowiedź, więc była to ciekawa konfrontacja. Szkoda, że zawiodła nas skuteczność i nie trafiliśmy takich rzutów, które zwykle trafiamy. To był duży problem - podkreślił Mindaugas Budzinauskas.

Bardzo szybko, bo już w premierowej odsłonie, cztery przewinienia popełnił podstawowy center gości, Martynas Sajus. Trener był zmuszony zdjąć go z boiska. - Wybiły nas z rytmu szybkie faule Sajusa, przez co mieliśmy później problemy ze zbiórkami i zatrzymaniem podkoszowych. To wszystko dało taki wynik, jaki jest - zaznaczył szkoleniowiec.

Polpharma zdołała jednak zniwelować straty do zaledwie czterech punktów (54:58). Na pójście "za ciosem" zabrakło już jednak sił. - Wszyscy, którzy byli w hali widzieli, że do ostatniej sekundy staraliśmy się "dogonić" przeciwników, walczyć, ale to nie wystarczyło. Trzeba było dołożyć trochę więcej umiejętności, trafić więcej rzutów, wykorzystać łatwe sytuacje, które mieliśmy. Nie zawsze się to udaje - przyznał Budzinauskas.

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie

- Zespół z Radomia odniósł ważną wygraną, a my musimy poprawić te elementy, w których wypadliśmy słabiej, i wierzyć w to, że będzie lepiej w kolejnych spotkaniach - dodał Litwin.

Największe zastrzeżenia miał do efektywności podopiecznych. - W całym meczu oddaliśmy 68 rzutów, a Rosa 55. Oddaliśmy 13 więcej, a nie zdołaliśmy wygrać meczu. Bardzo ważna była więc sprawa skuteczności. Z drugiej strony po stratach zdobyliśmy 17 punktów, kiedy Rosa tylko dwa. Po szybkim ataku 11, Radom - cztery. Mieliśmy dużo sytuacji, po których powinniśmy wygrać. Doświadczeniem i mądrością zespół Rosy był lepszy, to przeważyło o rezultacie - zakończył trener ekipy ze Starogardu Gdańskiego.

Czy Polpharma awansuje do fazy play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×