Rewelacyjny Filip Matczak. Czas na powrót do domu?

W samych superlatywach można wypowiadać się na temat ostatnich występów Filipa Matczaka, rzucającego Asseco, który udowadnia, że jest już dojrzałym graczem. Inne kluby widzą jego rozwój. Stelmet BC mocno rozważa jego ponowne zatrudnienie.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty
26, 23, 24 - to liczby Filipa Matczaka w ostatnich trzech spotkaniach PLK. Osiągnięcia 23-letniego rzucającego Asseco Gdynia robią wrażenie.

Srebrny medalista z Hamburga jest w świetnej dyspozycji. Gra z dużą pewnością siebie, co ma odzwierciedlenie w statystykach. Imponuje jego selekcja rzutowa (odpowiednio 10/13 z gry, 8/12, 8/16).

Kiedyś miał z tym problem. Siłował rzuty, forsował grę pod siebie. Za bardzo patrzył na swoje statystyki. Teraz potrafi to wszystko wyważyć. Liczy się dla niego interes drużyny, a nie własne statystyki.

Pytamy go o świetny mecz w Lublinie. Matczak jest zły: - I co z tego, że zdobyłem 24, skoro przegraliśmy? Zabrakło nam gościa w trzeciej kwarcie, który pociągnąłby drużynę. Mam do siebie pretensje - tłumaczy.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy
Lata gry w Asseco z bardziej doświadczonymi kolegami zrobiły swoje. Przemysław Frasunkiewicz od kilku lat powtarza, że jest fanem Matczaka. Pomagał mu, inspirował, udzielał wskazówek. - On jest tytanem pracy. Świetny przykład dla innych młodych koszykarzy - mówi trener Asseco Gdynia.

Czas na nowe wyzwania

Matczak wydoroślał koszykarsko w Gdyni. Jest już pewnym zawodnikiem, przed którym kolejne wyzwania. - Ten sezon jest dla mnie bardzo ważny. Każdy kolejny mecz jest dla mnie wyzwaniem i nam nim się koncentruję. Nie myślę na razie o przyszłości - mówił zawodnik w styczniu.

Jego czas w Asseco powoli dobiega końca. Czas spróbować czegoś nowego. Transfer do silniejszego zespołu byłby kolejnym krokiem w jego koszykarskiej karierze. Kilka klubów PLK bacznie obserwuje rozwój 23-letniego rzucającego, podpytuje o możliwość zakontraktowania.

Znów Stelmet BC?

W tym gronie jest też Stelmet BC Zielona Góra. Nie jest tajemnicą, że przed rozpoczęciem tego sezonu przedstawiciele mistrza Polski chcieli wykupić jego kontrakt z Asseco Gdynia. - To miłe uczucie, kiedy inni dostrzegają mój rozwój. Ucieszyłem się na myśl, że Stelmet BC widział mnie w zespole - tłumaczył Matczak.

Niewykluczone, że zielonogórski klub wróci do rozmów i to przed zakończeniem okienka transferowego (piątek, 16:00). Co prawda mistrzowie Polski zdecydowali się na pozostawienie Jamesa Florence'a w składzie, ale to nie oznacza, że nie będą chcieli jeszcze wzmocnić drużyny przed najważniejszą częścią sezonu. Tym bardziej, że Matczak idealnie pasuje do koncepcji drużyny. To waleczny zawodnik, który nie odpuszcza - podobnie jak Jarosław Mokros, który zamienił Juliana Vaughna.

Transfer 23-letniego koszykarza byłby dobry także z punktu widzenia marketingowego. Matczak jest zielonogórzaninem, wychowankiem klubu. Może to dobry czas na powrót?

Karol Wasiek

Czy Filip Matczak jeszcze w tym sezonie dołączy do Stelmetu BC Zielona Góra?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×