W tym artykule dowiesz się o:
Na początku marca Kevin Durant uszkodził więzadło poboczne piszczelowe i po badaniach okazało się, że przynajmniej przez miesiąc będzie musiał odpoczywać od rywalizacji na parkietach NBA. Czarny scenariusz zakładał, że gwiazdy może zabraknąć nawet w play-offach, ale ostatnie doniesienia są dużo bardziej optymistyczne.
W przyszłym tygodniu Durant ma przejść kolejne badania uszkodzonego więzadła, które wskażą, jak daleki jest od powrotu. Tymczasem koszykarz truchta już na parkiecie, oddaje rzuty z różnych pozycji i nie wykluczone, że zdoła wrócić jeszcze przed końcem rozgrywek regularnych.
Trener Steve Kerr nie chciał ostatnio mówić szerzej o zdrowiu swojego podopiecznego, bo w jego opinii, dopiero najbliższe badania dadzą właściwą odpowiedź w kwestii przyszłości Duranta. Warriors kończą sezon regularny 12 kwietnia. Sztab Wojowników nie chce w żaden sposób przyspieszać powrotu KD, ale z pewnością na dobre wyszłoby mu, gdyby złapał rytm meczowy przed rozpoczęciem play-offów.Durant looked pretty comfortable shooting jumpers before the Mavericks game. didn't see him doing anything more explosive than this, though. pic.twitter.com/E51raIkkeY
— Tim Cato (@tim_cato) 21 marca 2017
ZOBACZ WIDEO: Himalaista Adam Bielecki: Nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie