Polonia Warszawa znów będzie wielka? Walka o powrót do I ligi
Koszykarki SKK Polonia Warszawa rozpoczynają walkę o awans do I ligi. W nadchodzący weekend rozegrają półfinałowy turniej eliminacyjny. Wywalczenie awansu do wyższej klasy ma być krokiem ku przywróceniu warszawskiej drużynie dawnej chwały.
Mimo że żeńska drużyna koszykarska Czarnych Koszul należy do najbardziej zasłużonych w swej dyscyplinie, ostatnie lata nie były dla niej łaskawe. Po likwidacji ekstraklasowej drużyny w 2000 roku, tylko raz - w sezonie 2014/15 - klub występował w centralnych rozgrywkach - w I lidze, stanowiącej drugi szczebel rozgrywkowy.
Obecny sezon dla SKK Polonii rozpoczął się burzliwie - od rozstania z ikoną klubu, Katarzyną Dulnik. W poprzednich rozgrywkach pełniła ona funkcję grającej trenerki, wcześniej przez pewien czas była prezeską klubu. W sezonie 2015/16 prowadzony przez nią zespół rzutem na taśmę wywalczyła awans do eliminacji o I ligę, jednak przepadł w półfinałach.Polonia jak Donald Trump?
Odejście Dulnik początkowo zostało źle przyjęte przez część kibiców. Ale w życiu rozwody, choć bolesne, czasem są konieczne. Nawet, jeśli trzeba było pożegnać się z być może najlepszą koszykarką w historii zespołu (m.in. mistrzynią Europy z 1999 - przyp. red.), a także jedną z twarzy odbudowy sekcji. W obecnym sezonie Polonia - już pod wodzą Piotra Musijowskiego - jasno za cel postawiła sobie awans do I ligi. Za sprawą dobrej gry już praktycznie od początku rozgrywek było wiadomo, że Czarne Koszule zajmą jedno z dwóch czołowych miejsc premiowanych grą w barażach. W ostatniej chwili wyprzedziły rezerwy Widzewa, dzięki czemu zwyciężyły w swoich rozgrywkach.
- W poprzednim sezonie w treningu koncentrowałyśmy się bardziej na samej grze, trener Musijowski stawia większy nacisk na przygotowanie motoryczne i taktyczne - twierdzi w rozmowie z WP SportoweFakty Agnieszka Lichomska, najlepsza strzelczyni zespołu w obecnym sezonie. - Porównując postawę Polonii w obecnych i poprzednich rozgrywkach trzeba pamiętać o specyfice II ligi na Mazowszu, teraz grają w niej głównie drużyny składające się z młodych, niedoświadczonych zawodniczek - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad PeakHasło przewodnie Polonii w obecnych rozgrywkach to "Uczyńmy Polonię znowu Wielką!". Czy stołeczna drużyna chce być zatem jak Donald Trump, który w zeszłym roku opierając swoją kampanię na łudząco podobnym frazesie "Make America great again" zwyciężył w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych?
- Stawiamy sobie wysokie cele, chcemy, aby klub był znowu wielki, rozwinięty strukturalnie - nie przeczy Łukasz Tusiński, przewodniczący Rady Nadzorczej, zwracając również uwagę na inny wymiar tego hasła. Odnosi się ono również do zrzeszającego kibiców Stowarzyszenia Wielka Polonia, zarazem właściciela SKK Polonia Warszawa. - To jeden z niewielu przypadków w Polsce, gdzie klub należy, poprzez otwarte stowarzyszenie, do społeczności kibiców. To wspólne dobro, oparte na transparentności, każdy może zgłaszać zastrzeżenia, a także doprowadzić, w demokratycznym głosowaniu, do zmiany władz stowarzyszenia, wybierających zarząd klubu - opowiada Tusiński.
Z pieniędzmi od miejskich autobusów
Fani angażują się w prace na wielu płaszczyznach. Począwszy od darowizn (w poprzednim i przez większość obecnego sezonu tworzyły większą część budżetu - przyp. red.), przez wolontaryjną pomoc w organizowaniu dnia meczowego. Mimo występów na najniższym szczeblu rozgrywkowym, spotkania poprzedzała prezentacja zespołów, a na meczach obecny był spiker - choć nie ma takiego wymogu licencyjnego. Pojedynkom polonistek towarzyszył głośny doping, czasem niespotykany nawet na meczach koszykarskiej ekstraklasy. Wreszcie, to kibice organizowali - na własną rękę - transport zawodniczek na wyjazdowe spotkania. Aby nie obciążać budżetu klubu, swoimi samochodami wozili koszykarki na mecze rozgrywane poza Warszawą: w Łodzi, czy w Żyrardowie.