Stelmet BC nie płakał po Anwilu. Wygrał z PGE Turowem dzięki obronie

Stelmet BC Zielona Góra, po dotkliwej porażce we Włocławku, w sobotę pokonał we własnej hali PGE Turów Zgorzelec 94:85. W pierwszej połowie mistrzowie Polski mieli jednak sporo problemów z rywalami z przygranicznego miasta.

Dawid Borek
Dawid Borek
WP SportoweFakty

Zgorzelczanie świetnie spisywali się w pierwszej połowie meczu w Zielonej Górze, schodząc do szatni z 9-punktową przewagą (39:48). Druga część spotkania należała już do Stelmetu BC Zielona Góra - mistrzowie Polski szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końcowego gwizdka.

- Chciałbym rozpocząć od podziękowań dla kibiców - za oprawę, za to, że nas wspierali, szczególnie w pierwszej połowie, gdy zespół miał trudne momenty. Tego potrzebowaliśmy. Naprawdę duże podziękowania dla wszystkich fanów i Klubu Kibica - rozpoczął konferencję prasową Artur Gronek.

Ekipa z Winnego Grodu odrodziła się między innymi dzięki koncertowej grze Łukasza Koszarka oraz skuteczności pod koszem. - Wróciliśmy do meczu obroną. Wygraliśmy trzecią kwartę 28:13 właśnie dzięki defensywie. W drugiej połowie zrealizowaliśmy cele, które sobie założyliśmy przed meczem. Zagraliśmy dobrze pod koszem, egzekwowaliśmy punkty z pomalowanego - zdobyliśmy 44 oczka. Druga rzecz, która bardzo cieszy, to dziewięć strat i 25 asyst. To duży plus - kontynuował trener Stelmetu BC Zielona Góra.

Skąd jednak wzięła się słabość mistrzów Polski w pierwszej połowie meczu z PGE Turowem Zgorzelec? - Turów grał skutecznie, szczególnie jeśli chodzi o rzuty trzypunktowe. W pierwszej połowie trafili 45 procent takich rzutów. To było dla nas trudne, bo mieliśmy sporo problemów na pick and rollu i z grą jeden na jednego - z tego wynikały otwarte pozycje zza łuku. Turów to egzekwował - wytłumaczył Gronek.

Podchodząc do meczu z PGE Turowem, zielonogórzanie nie mieli już w głowach dotkliwej porażki z Anwilem Włocławek. Zespół z Winnego Grodu w pełni skupił się na spotkaniu z ekipą z przygranicznego miasta. - Układ treningowy był taki, że zrobiliśmy pomeczowy meeting, natomiast nie było czasu na płakanie nad tym, co się stało. Musieliśmy się skoncentrować i przygotować na mecz z dobrze zorganizowanym po obu stronach boiska Turowem. Podkreśliliśmy spotkanie we Włocławku jednym zdaniem - musimy egzekwować to, co zakładamy sobie przed meczem. To jest najważniejsze. Jeśli to przestaje działać, to zaczynamy szukać innych rozwiązań. Wygraliśmy z Turowem i to jest dla nas najważniejsze - dodał szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad Peak
Czy Stelmet BC Zielona Góra, do końca obecnego sezonu, wygra wszystkie mecze we własnej hali?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×