MKS zdobył Toruń, Piotr Pamuła egzekutor na miarę fazy play-off!

MKS miał swoje problemy w Toruniu, ale pokonał i je, i swojego przeciwnika. Polski Cukier Toruń po raz pierwszy w PLK musiał uznać wyższość rywali z Dąbrowy Górniczej. Skuteczność Piotra Pamuły zapewniła dąbrowianom triumf 89:81.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
PAP / Tytus Żmijewski

Ekipa dowodzona przez Drażena Anzulovicia zaczyna zadziwiać i wygrywać na wyjazdach. To budujące, bowiem MKS praktycznie wywalczył miejsce w fazie play-off wygraną w Grodzie Kopernika. 24 punkty Piotra Pamuły miały w tym olbrzymi udział.

Snajper dąbrowskiego zespołu trafiał jak automat, wykorzystał 8 z 11 rzutów z gry w tym wszystkie cztery rzuty zza łuku. To on trafił najważniejszą trójkę w meczu przy stanie 77:72 dla jego teamu.

MKS bardzo dobrze rozpoczął i po rzucie zza linii 6,75 Byrona Wesley'a prowadził 23:11. Goście pozwolili jednak wrócić gospodarzom. Dobre wejście z ławki zaliczyli Kyle Weaver oraz Aleksander Perka i zrobiło się 32:26 dla Twardych Pierników.

Dąbrowian w grze trzymał jednak Jakub Parzeński, który pod koszem był nie do zatrzymania. To w głównej mierze dzięki niemu na przerwę drużyny schodziły przy remisie.

Pierwsze minuty po zmianie stron to seria MKS-u 13:0 i Twarde Pierniki ponownie musiały odrabiać dwucyfrowe straty. Dość nieoczekiwanie postacią, która miała największy wpływ na pogoń, był Perka. Ten raz za razem trafiał z dystansu i straty malały.

Na posterunku byli jednak Pamuła (17 oczek w decydującej części) i Kerron Johnson. Ich skuteczne rzuty wolne w końcówce ostatecznie przypieczętowały triumf przyjezdnych. Ten drugi przez większość meczu walczył z urazem stopy, ale przetrwał ten ból i pomógł w bezcennym sukcesie.

Pamuła był pierwszoplanową postacią - bez dwóch zdań. Nie można jednak nie wyróżnić Parzeńskiego - 16 punktów i 8 zbiórek. Cichym bohaterem był też Laimonas Chatkevicius, który w końcu pokazał się z dobrej strony na tle silnego rywala.

Porażka Polskiego Cukru oznacza tyle, że torunianie mogą mieć problemy z utrzymaniem miejsca w czwórce, bowiem z sukcesu MKS-u najbardziej cieszyli się w Dąbrowie Górniczej i... Radomiu.

Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 81:89 (19:24, 23:18, 16:23, 23:24)

Polski Cukier: Aleksander Perka 17, Łukasz Wiśniewski 13, Kyle Weaver 13, Cheikh Mbodj 10, Tomasz Śnieg 8, Obie Trotter 8, Krzysztof Sulima 6, Bartosz Diduszko 5, Maksym Sanduł 1, Jure Skifić 0.

MKS: Piotr Pamuła 24, Jakub Parzeński 16, Kerron Johnson 13, Bartłomiej Wołoszyn 10, Byron Wesley 9, Laimonas Chatkevicius 8, Przemysław Szymański 5, Marcin Piechowicz 3, Jeremiah Wilson 1, Patryk Wieczorek 0.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"
Czy Polski Cukier Toruń "wyleci" z czwórki przed fazą play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×