Dawid Mazur: Mam nadzieję na pięć meczów
Dawid Mazur, prowadzący ACK UTH Rosę Radom jako pierwszy trener pod nieobecność Karola Gutkowskiego, nie załamuje rąk po dwóch przegranych meczach z Eneą Astorią Bydgoszcz o utrzymanie w I lidze. - Seria trwa do trzech zwycięstw - przypomina.
- Już w trzeciej kwarcie coś się zacięło. Zdobyliśmy w niej tylko 11 "oczek" i nie trafiliśmy 14 osobistych we własnej hali. Mieliśmy dwie sytuacje z kontry, kiedy mogliśmy zdobyć łatwe punkty, to powinny być proste cztery "oczka". Nie trafiliśmy i nic z tego nie mieliśmy. Rywal to wykorzystał. Zabrakło też trochę koncentracji w końcówce, przeciwnicy zaczęli nas gonić - podał powody porażki Dawid Mazur, który pod nieobecność mającego problemy ze zdrowiem Karola Gutkowskiego przejął obowiązki pierwszego trenera UTH Rosy.
Czy duży wpływ na dyspozycję koszykarzy w drugim starciu miało zmęczenie? Kilkanaście godzin wcześniej stracili bowiem dużo sił w pierwszym meczu. - To jest pytanie raczej do zawodników, bo to oni biegali, oni rzucali. Na pewno dla niektórych tak, a dla innych nie - skomentował szkoleniowiec.
Radomianie znaleźli się więc w bardzo trudnym położeniu. Nie mogą już przegrać, jeśli marzą o utrzymaniu na zapleczu ekstraklasy. Mają dużo czasu na dokładne przygotowanie się do trzeciego spotkania, które zostanie rozegrane dopiero tydzień po świętach, w niedzielę 23 kwietnia.
- Seria trwa do trzech zwycięstw. Mam nadzieję, że będą jeszcze, poza trzecim meczem, spotkania numer cztery i pięć. Obyśmy w ten sposób, pozytywnie na to patrzyli i z ambitną postawą podeszli do pojedynków na wyjeździe - zakończył Mazur.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"