Legia Warszawa wciąż zawodzi. Fatalny bilans beniaminka

- Pokazujemy, że potrafimy grać, ale brakuje nam równej formy - mówi trener Piotr Bakun. Legia Warszawa z bilansem 0:4 okupuje dolne rejony ekstraklasy.

Jakub Artych
Jakub Artych
Isaiah Wilkerson Materiały prasowe / Paweł Kołakowski (legiakosz.com) / Na zdjęciu: Isaiah Wilkerson
To był dobry moment na zwycięstwo. BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski nie jest w najwyższej formie, na dodatek legioniści kapitalnie rozpoczęli mecz. Znakomity był głównie Joseph Wall, który zapewnił gospodarzom prowadzenie 22:10.

- Mieliśmy pomysł na zespół z Ostrowa. Jobi (Wall) grał fajną pierwszą kwartę, ale przeciwnicy widzieli to, i odpowiednio reagowali. W związku z tym, my również musieliśmy zareagować i przeprowadzić zmiany. Zespół z Ostrowa trochę inaczej zaatakował, a my drugą część drugiej kwarty graliśmy bardzo źle - mówi trener Piotr Bakun.

W drugiej kwarcie Stal zanotowała serię 17:0, która ustawiła mecz. Koszykarze z Warszawy ponownie mieli wielkie problemy pod koszem. W starciu z Asseco Gdynia nękał ich Dariusz Wyka. Teraz robił to Adam Łapeta. Ostatecznie goście pokonali Legię 75:63.

- W pewnym momencie coś się załamało i nie mogliśmy odpowiedzieć na dobrą grę Aarona Johnsona i Adama Łapety. Nie znaleźliśmy lekarstwa na nich - tłumaczy Bakun, który musi przełknąć czwartą porażkę z rzędu. - Kolejny raz dotyka nas gorycz porażki. Mateusz Jarmakowicz dawał w ostatnich meczach dużo punktów drużynie, ale za mało daje w obronie, i to jest przycztna jego krótszego występu - dodaje.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Dowcipny komentarz Peszki do zdjęcia z Vidalem

W niedzielnym starciu na Torwarze zadebiutował Hunter Mickelson, który ma wzmocnić strefę podkoszową Legii. Na oceny jego gry jest jeszcze wcześnie.

- Trudno oceniać Mickelsona po tym meczu, bo grał krótko i trenował z nami tylko dwa razy. Ma pewien potencjał, dobrze biega, rozegrał kilka ciekawych sytuacji na parkiecie. Jako wysoki, istnieje szansa, że wniesie jakość do naszej drużyny - mówi z nadzieją trener.

Legia wciąż przegrywa, a już w środę czeka ją trudny mecz na wyjeździe z Czarnymi Słupsk. Beniaminek PLK ma mało czasu, aby poprawić kilka elementów w swojej grze. W przeciwnym razie o zwycięstwo będzie bardzo trudno.

- Główną rzeczą, którą musimy poprawić, to równa gra. Pokazujemy, że potrafimy grać, ale brakuje nam równej formy w ataku i obronie przez dłuższy okres czasu. Wydaje mi się, że czas dobrej gry z naszej strony jest coraz lepszy z meczu na mecz. Na pewno musimy także poprawić skuteczność rzutów wolnych - kończy Piotr Bakun.

Czy Legia Warszawa wygra w Słupsku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×