NBA: kompromitacja Cleveland Cavaliers. Rockets przerwali serię Warriors
Miało być święto, wyszła kompromitacja. Cleveland Cavaliers przed własną publicznością stracili aż 148 punktów i ulegli Oklahomie City Thunder.
76 w pierwszej, 72 w drugie, łącznie 148. Tyle łącznie punktów stracili Cavs w ciągu 48 minut rywalizacji z Thunder. Defensywa ekipy z Ohio zupełnie nie istniała, pozwalając rywalom na grę z 58 proc. skuteczności i 14 celnych z 30 oddanych rzutów za trzy (46,7 proc.). Cavaliers już raz stracili 148 "oczek" w jednym meczu, ale było to w 1972 roku.
- Nigdy w życiu nie straciłem 148 punktów. Nawet grając na konsoli - skomentował LeBron. Jeden z najlepszych graczy w NBA zakończył rywalizację z dorobkiem 18 punktów i siedmiu asyst. Lepszy wśród przegranych był tylko Isaiah Thomas - 24 "oczka".
Tym razem niezawodna okazała się pierwsza piątka Thunder, która w sumie zdobyła 121 ze 148 punktów drużyny. Paul George zapisał ich aż 36, najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał Carmelo Anthony - 29 pkt., a Russell Westbrook do 23 punktów dodał aż 20 asyst. To wszystko złożyło się na wysokie i pewne zwycięstwo gości.
ZOBACZ WIDEO: System VAR a spalony. "Rysowanie linii nie ma większego sensu"Dla Cavs była to dziewiąta porażka w ostatnich 12 meczach i 18 ogólnie w sezonie 2017/18. W związku ze słabą dyspozycją zespołu, wokół niego pojawia się coraz więcej transferowych plotek. Nie wiadomo też, czy posadą za słabe wyniki nie zapłaci szkoleniowiec, Tyronn Lue.
Golden State Warriors triumfowali w 14 wyjazdowych spotkaniach z rzędu, ale w nocy z soboty na niedziele ich seria zakończyła się w Houston. Rockets po raz drugi w sezonie pokonali obrońców mistrzowskiego tytułu i gdyby obie drużyny zakończyły rozgrywki z identycznym bilansem, to Rakiety będą miały w play-offach przewagę parkietu.
Losy rywalizacji rozstrzygały się praktycznie do samego końca. Warriors prowadzili czterema punktami, zanim Rockets zaliczyli serial 9:2. Na 70 sekund przed ostatnią syreną, James Harden trafił za trzy i zrobiło się już 114:108 dla gospodarzy, a ostatecznie zwyciężyli oni 116:108.
- Warriors w ostatnich czterech latach to zespół mistrzowskiego kalibru i my taki teraz budujemy - przyznał zakończeniu potyczki Harden, który zapisał obok swojego nazwiska 22 punkty. Świetne zawody rozegrał także Chris Paul - do 35 punktów, dołożył 11 zbiórek i 7 asyst.
Wśród przyjezdnych najlepiej spisał się Kevin Durant - autor 26 punktów. 19 "oczek" dołożył Stephen Curry, ale trafił tylko 6 z 20 rzutów z gry, w tym 5 z 15 za trzy. Warriors przegrali na wyjeździe po raz pierwszy od 22 listopada.
- To była dobra seria i jesteśmy rozczarowani, że się skończyła. Ale dziś nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Graliśmy słabo, robiliśmy wiele rzeczy, aby sobie zaszkodzić, a do tego trafiliśmy na silnych rywali - skomentował trener Wojowników, Steve Kerr.
Wyniki NBA:
Cleveland Cavaliers - Oklahoma City Thunder 124:148 (24:43, 36:33, 34:38, 30:34)
(Thomas 24, James 18, Crowder 17 - George 36, Anthony 29, Adams 25)
Atlanta Hawks - Chicago Bulls 97:113 (21:29, 17:26, 25:22, 34:36)
(Schroder 18, Dedmond 11, Ilyasova 9 - Lopez 20, Markkanen 19, Portis 14)
Charlotte Hornets - Miami Heat 105:106 (27:31, 21:26, 35:16, 22:33)
(Batum 26, Walker 22, Kidd-Gilchrist 14 - Ellington 26, Johnson 22, Richardson 17)
New Orleans Pelicans - Memphis Grizzlies 111:104 (34:18, 25:26, 24:37, 28:23)
(Holiday 27, Cousins 24, Davis 21 - Selden 31, Gasol 16, Evans 12)
Philadelphia 76ers - Milwaukee Bucks 116:94 (37:29, 24:26, 23:25, 32:14)
(Embiid 29, Simmons 16, Luwawu-Cabarrot 16 - Middleton 23, Snell 15, Brown 14)
Houston Rockets - Golden State Warriors 116:108 (40:28, 25:30, 27:33, 24:17)
(Paul 33, Harden 22, Capela 18 - Durant 26, Green 21, Curry 19)
Minnesota Timberwolves - Toronto Raptors 115:109 (26:28, 28:34, 33:21, 28:26)
(Wiggins 29, Towns 22, Gibson 14 - Lowry 40, DeRozan 20, Ibaka 13)
Utah Jazz - Los Angeles Clippers 125:113 (39:29, 37:30, 28:28, 21:26)
(Mitchell 23, Ongles 21, Gobert 16 - Williams 31, Griffin 25, Johnson 17)
Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 117:108 (33:20, 29:25, 29:34, 26:29)
(Lillard 31, McCollum 26, Turner 17 - Matthews 23, Smith Jr. 21, Nowitzki 21)