PP: sensacja w finale! Genialny Cosey i trofeum dla Polskiego Cukru

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / ANNA KLEPACZKO/FOTOPYK / Glenn Cosey rządzi w Polski Cukrze Toruń
Newspix / ANNA KLEPACZKO/FOTOPYK / Glenn Cosey rządzi w Polski Cukrze Toruń
zdjęcie autora artykułu

Genialny mecz Polskiego Cukru Toruń. W finale Pucharu Polski Twarde Pierniki pokonały 88:80 Stelmet Enea BC Zielona Góra. Kosmiczne zawody rozegrał Glenn Cosey, autor szalonych 36 punktów!

Niesamowita energia i wola walki - tym Polski Cukier Toruń wygrał finał Pucharu Polski. Szczęśliwa siódemka - właśnie tyloma zawodnikami Dejan Mihevc rotował, ale to wystarczyło na dokonanie tego, co wydawało się niemożliwe.

Glenn Cosey był absolutnie fenomenalny. Prawie cały mecz na parkiecie, a w statystykach 36 punktów przy bardzo dobrej skuteczności (11/19 z gry). Trafił aż sześciokrotnie zza łuku, nie mylił się z linii rzutów wolnych.

Polski Cukier rozegrał trzy perfekcyjne kwarty, w których dał z siebie maksimum energii - zwłaszcza w defensywie - żeby uciec jak najdalej. Do ostatniej przystępował prowadząc aż 72:51. Zielonogórzanie ani myśleli się jednak poddać.

Podopieczni Andreja Urlepa rzucili się w pogoń, a rywale siłą rzeczy musieli w końcu opaść nieco z sił. Trójki trafiał Martynas Gecevicius i walczący o obronę trofeum zielonogórzanie byli coraz bliżej. Na minutę przed końcem było już tylko 84:80 dla Polskiego Cukru.

W końcówce torunianie wywalczyli kilka kluczowych zbiórek w ataku, a najważniejsze rzuty wolne w meczu wykorzystali Karol Gruszecki i Cosey - dzięki temu sensacja stała się faktem.

Cosey to nie jedyny bohater Twardych Pierników. Najlepszy mecz na turnieju rozegrał Krzysztof Sulima (14 punktów i 7 zbiórek), swoje dołożył Gruszecki, a cały zespół pokazał niesamowitą wolę walki.

19 oczek Geceviciusa czy 15 Jarosława Mokrosa okazało się wystarczające. Ekipa Urlepa pozwoliła rywalom uciec zbyt daleko i finalnie zabrakło czasu by odwrócić losy pojedynku. Stelmet Enea BC przegrał pomimo faktu, że gracze z ławki zdobyli aż 61 punktów.

Przed rokiem w finale Pucharu Polski zielonogórzanie pokonali Anwil Włocławek 79:57.

Polski Cukier Toruń - Stelmet Enea BC Zielona Góra 88:80 (27:15, 24:16, 21:20, 16:29)

Polski Cukier: Glenn Cosey 36, Krzysztof Sulima 14, Karol Gruszecki 13, Bartosz Diduszko 8, Cheikh Mbodj 8, Łukasz Wiśniewski 7, Tomasz Śnieg 2.

Stelmet Enea BC: Martynas Gecevicius 19, Jarosław Mokros 15, Vladimir Dragicević 13, Łukasz Koszarek 9, Thomas Kelati 8, Nikola Marković 5, Alejandro Hernandez 4, Przemysław Zamojski 3, Adam Hrycaniuk 2, Edo Murić 2, James Florence 0.

ZOBACZ WIDEO Ależ sobie postrzelali! Siedem goli w meczu PSG [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Czy oba zespoły spotkają się w finale Energa Basket Ligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (26)
avatar
AJ10
19.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Prości ludzie z wiochy bez tradycji. Ile to się człowiek o sobie naczyta jak Toruń coś wygra. I takie rzeczy piszą ludzie z Zielonej Góry. Tam sami wykształceni, kończyli najlepszą w kraju ucze Czytaj całość
avatar
fearadasko
19.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy aktualny MP przegrywa w PP. Nie zmienia to faktu, ze PCT był po prostu dużo lepszy. Był o klasę lepszy. Ale czy 7/8 zawodników wystarczy na finały? Zobaczy Czytaj całość
Gryyz
19.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wstyd Panowie - nie za przegraną, ale podejście.  Uczcie się od Torunian zaangażowania i woli walki ....  
Karol69
19.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielkie Graty Polski Cukier Toruń. 7 ludzi w rotacji, 3 mecze w 3 dni, to naprawdę coś wielkiego. Pokonać tak mocny Stelmet. Słowa uznania dla trenera przygotowania fizycznego Pana Najorczyka. Czytaj całość
avatar
GRAND213
18.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener Urlep? :D