Adam Hrycaniuk: Możemy nawiązać walkę i wygrać z AS Monaco

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Adam Hrycaniuk
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Adam Hrycaniuk
zdjęcie autora artykułu

Stelmet Enea BC Zielona Góra w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przegrał z AS Monaco 82:84. - Przede wszystkim mamy w głowach to, że możemy nawiązać walkę i wygrać - mówi optymistycznie nastawiony przed rewanżem Adam Hrycaniuk.

Mistrzowie Polski fatalnie rozpoczęli wtorkowy pojedynek z AS Monaco, już w drugiej kwarcie przegrywając różnicą 23 oczek. W dalszej części spotkania biało-zieloni wzięli się w garść i odrobili straty, jednak po trafieniu równo z syreną w wykonaniu Geralda Robinsona Francuzi wyjechali z Zielonej Góry z dwupunktową zaliczką.

- Na pewno pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dość słaba. W drugiej zagraliśmy już o wiele lepiej, zmusiliśmy AS Monaco do kilku strat, sami ograniczając stracone piłki. Druga część meczu pozwoliła nam nawiązać walkę i uwierzyć w to, że wynik można wyciągnąć - komentuje Adam Hrycaniuk.

AS Monaco zdominowało pierwszą połowę meczu w Zielonej Górze, choć taktyka francuskiej drużyny w ogóle nie zaskoczyła Stelmetu Enei BC. - Zagrali to, co widzieliśmy na analizie wideo. Byli bardzo agresywni, co akcję szli na przechwyt. AS Monaco to bardzo atletyczna drużyna, mocna fizycznie. Ciężko nawet porównać tę drużynę do jakiejkolwiek innej, z którą rywalizowaliśmy. Gdy nie gra się wcześniej przeciwko takiemu zespołowi, to później trudno jest się odnaleźć. Po jakimś czasie zaadaptowaliśmy się do gry i zaczęliśmy odrabiać straty - przyznaje środkowy.

Rewanżowe starcie w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów zostanie rozegrane w najbliższy wtorek, tym razem w domowej hali AS Monaco. - Dwa punkty są moim zdaniem do odrobienia. Fajnie, że ten wynik jest, jaki jest. Oczywiście mógł być na naszą korzyść, ale w dwumeczu nie liczą się wygrane i przegrane - najważniejsze są punkty. Mamy dwa oczka do tyłu, więc jeśli zwyciężymy w Monako różnicą trzech punktów, to byłoby pięknie. W rewanżu praktycznie wszystko zacznie się od zera. Przede wszystkim mamy w głowach to, że możemy nawiązać walkę i wygrać z AS Monaco - mówi Hrycaniuk.

ZOBACZ WIDEO Wraca wielki Cristiano Ronaldo - skrót meczu Real Madryt - Getafe CF [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Czy Stelmet Enea BC wygra w Monako różnicą co najmniej trzech punktów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
avatar
Klops69
9.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
pod warunkiem ,że Drewno wszystkich Drewien , kulomiot z Barlinka czy Myśliborza trafi 5-6 "trójek". Druga wersja to cios łokciem w wątrobę Robinsona ,co by go od razu wyeliminować z gry.  
avatar
Robertzg
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A mi się podobaja wyniki sądy:) To własnie cechuje prawdziwych kibiców, że wierzymy do końca. Pieniędzy bym na Zastal nie położył, ale będę wierzył i kibicował do końca. Niech walcza poprostu  
avatar
Stelmet_Falubaz
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Dziwne ze druzyna gospodarzy musi sie zaadaptowac do gry gosci? No chyba ze "sciany" na CRS pomagaja gosciom a nie gospodarzom.  
avatar
Holender
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Herbalife Gran Canarię - Stelmet 83-86......... Powtorzcie ten wynik z żabojadami i bedzie ok.  
ORH-
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To do boju panie Adamie, niech to się ziści.