Andrej Urlep: Nie ma znaczenia, z kim gramy. W play-off decydują niuanse

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Andrej Urlep
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Andrej Urlep
zdjęcie autora artykułu

Stelmet Enea BC Zielona Góra ukończył rundę zasadniczą na czwartym miejscu i w ćwierćfinale Energa Basket Ligi zmierzy się z Rosą Radom. - Nie ma znaczenia, z kim się gra. W play-off decydują niuanse - mówi Andrej Urlep.

W rundzie zasadniczej Energa Basket Ligi mistrzowie Polski wygrali 21 spotkań, ponosząc przy tym 11 porażek. Teraz bilans ten odszedł w zapomnienie, bo Stelmet Enea BC Zielona Góra rozpoczyna play-off z czystą karta. - Cały sezon gra się po to, by awansować do play-off. W rundzie zasadniczej celem jest osiągnięcie jak najwyższej pozycji, ale najważniejsze jest dostanie się do rundy finałowej. Dopiero w tej fazie wszystko się decyduje. To najważniejsze mecze w sezonie - przyznaje Andrej Urlep.

Trener zielonogórskiej drużyny jest pewny, że jego zawodnikom w kluczowej fazie sezonu nie zabraknie mobilizacji i koncentracji w każdym spotkaniu. - Przygotowanie mentalne to konieczność. Jeśli ktoś nie jest przygotowany na play-off, to po co jest w sporcie? - mówi Słoweniec.

Ćwierćfinałowym rywalem Stelmetu Enei BC Zielona Góra będzie Rosa Radom, która zakończyła fazę zasadniczą na piątym pozycji. - Na początek mamy trudnego przeciwnika. Wiemy, co gra Rosa i jesteśmy dobrze przygotowani do tej serii. W ostatnich meczach mieliśmy tylko problem z utrzymaniem poziomu gry przez całe spotkanie. Wierzę, że teraz pod tym kątem będziemy spisywać się lepiej i dłużej grać na wysokim poziomie. To może nam dać zwycięstwo - ocenia Urlep.

Mistrzowie Polski rozpoczną ćwierćfinałową serię we własnej hali. Co ciekawe, w rundzie zasadniczej Rosa wygrała mecz w Zielonej Górze. - Analizowaliśmy to spotkanie i wiemy, co zrobiliśmy dobrze, a co źle, ale oglądaliśmy też inne mecze z udziałem Rosy. Wiemy, co grają nasi rywale - zdradza szkoleniowiec.

Radomianie od wyjazdowego zwycięstwa w Zielonej Górze wygrali osiem meczów, tylko raz ponosząc porażkę. Nie da się ukryć, że Rosa jest w gazie. - Rosa miała duży problem, gdy grała w pucharach. Nie było tam wystarczająco szerokiej rotacji na występy na dwóch frontach. Gdy radomianie zakończyli przygodę w Europie, podnieśli swój poziom i teraz spisują się lepiej, niż wcześniej - komentuje Urlep.

- Nie ma znaczenia, z kim się gra. Każdy rywal jest trudny. Nie jest tak, że pierwszy Anwil będzie miał łatwo z ósmym PGE Turowem. W play-off decydują niuanse - kończy trener Stelmetu Enei BC.

Autor na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO Heynen nie chce pytań o zdrowie Miki. "Zrobimy wszystko, żebyście ich już nie zadawali"

Źródło artykułu: