Wielki talent wkracza do ekstraklasy. "Nie boję się nowych wyzwań"

- Wielu trenerów doradzało mi grę w PLK, ponieważ tam zrobię większy postęp - tłumaczy nam Jakub Kobel. 19-latek podpisał umowę z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Ma przed sobą wielką przyszłość.

Jakub Artych
Jakub Artych
Jakub Kobel (z piłką) w barwach Jamalex Polonii Materiały prasowe / Jamalex Polonia Leszno / Jakub Kobel (z piłką) w barwach Jamalex Polonii

Jakub Artych, WP SportoweFakty: Wszystko dzieje się bardzo szybko. W kilkanaście miesięcy drugą ligę zamienił pan na ekstraklasę. Taki był plan, czy jest to wynik lepszy niż zakładano?

Jakub Kobel, nowy gracz MKS-u Dąbrowa Górnicza: Od początku taki był plan, postawiłem sobie wysoko poprzeczkę i miałem dodatkową motywację do pracy. Rok wcześniej taką samą drogę obrał Szymon Kiwilsza, więc wiedziałem, że jest to możliwe.

Wiem, że pana nazwisko pojawiło się w wielu notesach klubów PLK. Dlaczego akurat MKS Dąbrowa Górnicza?

Trener Winnicki wykazywał zainteresowanie moją osobą już w trakcie sezonu, a następnie, jako pierwszy złożył konkretną ofertę. Upewniło mnie to, że chętnie widziałby mnie u siebie w zespole. Jest to jeden z najlepszych polskich trenerów, co mam nadzieję, umożliwi mi zrobienie kolejnego kroku w karierze.

Wymagania w ekstraklasie są zdecydowanie wyższe niż w I lidze. Skoro zdecydował się pan na MKS, to rozumiem, że nie boi się kolejnego wyzwania?

Jestem bardzo charakterny, zmotywowany do ciężkiej pracy. Nie boję się wyzwań, a w zespole MKS-u będę miał się od kogo uczyć.

Na szerokie wody wypłynął pan w Polonii Leszno, w której odważnie postawił pana Łukasz Grudniewski. Transfer do Leszna okazał się strzałem w dziesiątkę?

Trener Grudniewski dał mi szansę i chciałem ją wykorzystać. Ze sporą ilością minut, było to łatwiejsze. Szybko zaaklimatyzowałem się w zespole i z czasem stałem się jego ważną częścią. W 100 procentach mogę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polska modelka dopingowała kadrę Nawałki

Czuł pan małe rozczarowanie, że nie udało się postawić kropki nad i, czyli awansować do finału rozgrywek?

Przed sezonem zakładaliśmy awans do półfinału. W trakcie trwania rozgrywek, nasz apetyt nieco się zwiększył. Drugie miejsce po sezonie zasadniczym było świetnym wynikiem. Wiedzieliśmy, że stać nas na finał. Niestety w półfinale nie potrafiliśmy tego udowodnić. Ostatecznie 3 miejsce.. Fajnie było zakończyć sezon z medalem na szyi, ale małe rozczarowanie pozostaje.

Słyszałem dwie wersje. Z jednej strony mówiło się, że jest pan już gotowy na PLK. Z drugiej inni doradzali: zostań jeszcze rok w I lidze i zdobądź kolejne doświadczenie. Co zaważyło na wybraniu pierwszego wariantu?

Chcę się sprawdzić i jeśli dostanę szansę, to ją wykorzystać. Idę z nastawieniem, że najpierw ciężki trening, a następnie walka o minuty. Wielu trenerów doradzało mi PLK, ponieważ zrobię większy postęp. Sam trening z tak doświadczonymi zawodnikami będzie szansą na poszerzenie swojej wiedzy.

Jacek Winnicki powiedział o panu: "Kobel dysponuje dobrym rzutem, nad którym musi jeszcze cały czas pracować".

W ekstraklasie nie będę miał tyle czasu na podejmowanie decyzji. Rzut musi być błyskawiczny i skuteczny. Będę nad nim pracować, aby być zagrożeniem z każdej pozycji. Ułatwi mi to mijanie obrońców i kreowanie gry.

Obecnie przebywa pan na zgrupowaniu polskiej kadry do lat 20, która przygotowuje się do mistrzostw Europy dywizji B. Czego możemy spodziewać się po tej reprezentacji?

Tylko i wyłącznie awansu. Mamy dobry zespół, zmotywowany do ciężkiej pracy. Jesteśmy głodni zwycięstw i chcemy pozostawić coś pozytywnego, jeśli chodzi o kadry młodzieżowe.

Czy Jakub Kobel za 1-2 lata zagra w reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×