Koszarek zaskoczony, Kelati chwali - opinie po transferze Florence'a do Asseco

Bez dwóch zdań to jeden z bardziej spektakularnych transferów w Energa Basket Lidze przed sezonem 2018/2019. - Trochę mnie James tym ruchem zaskoczył - mówi Łukasz Koszarek. - Asseco zrobiło świetny interes - uważa z kolei Thomas Kelati.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
James Florence WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: James Florence
Przedstawiciele Asseco Gdynia z dużym rozmachem działali na rynku transferowym w okresie letnim. Pozyskano pięciu zawodników, którzy mają stanowić o sile zespołu w sezonie 2018/2019. Jednym z nich jest bez wątpienia James Florence, dla którego będzie to trzeci sezon w rozgrywkach Energa Basket Ligi.

- Będzie ciekawa rywalizacja - śmieje się Łukasz Koszarek, były kolega Florence'a ze Stelmetu Enei BC Zielona Góra. Doświadczony rozgrywający nie ukrywa, że jest zaskoczony decyzją Amerykanina. Spodziewał się, że wybierze inną ligę.

- Byłem zaskoczony jego decyzją, bo po zakończeniu rozgrywek mówił mi o tym, że będzie chciał zagrać w lidze, w której sezon trwa 5-6 miesięcy. Miał na myśli kierunek azjatycki: Chiny, Korea - przyznaje Koszarek.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: bokserski oszust i niezwykły trik w meczu

Florence dwa ostatnie lata spędził w Zielonej Górze. W sezonie 2016/2017 był MVP serii finałowej, mimo że w trakcie rozgrywek jego pozycja w zespole była mocno zagrożona. Wstawił się za nim trener Artur Gronek. To okazało się strzałem w dziesiątkę. Amerykanin w finałowej rywalizacji z Polskim Cukrem Toruń przeciętnie notował 16,4 punktu, 3,2 asysty i 2,8 zbiórki. Trafił 17 trójek przy 50 procentowej skuteczności.

Zobacz także: Łukasz Koszarek: Poprzedni sezon wiele mnie nauczył

W minionym sezonie był także jedną z ważniejszych postaci w zielonogórskim zespole. Wystąpił w 36 meczach Energa Basket Ligi, przeciętnie notując 12.9 punktu i 3.4 asysty. Strony nie chciały jednak dłużej ze sobą współpracować. Klub szukał innego typu zawodnika na pozycję rozgrywającego (pozyskano Markela Starksa), z kolei Amerykaninowi zależało na zmianie otoczenia.

- Nie braliśmy pod uwagę Florence'a na kolejny sezon, bo chcieliśmy nieco zmienić nasz zespół. Już latem ubiegłego roku mieliśmy pewne wątpliwości, ale uznaliśmy, że się w pełni odblokuje i będzie ważną częścią drużyny. Nie do końca to się udało. Nie ukrywam, że do Koszarka potrzebowaliśmy prawdziwej "jedynki". Mam nadzieję, że teraz taką znaleźliśmy. Jamesa wspominam bardzo dobrze, będę zawsze o nim mówił w samych superlatywach. To spokojny, cichy człowiek, który dał nam w ciągu tych dwóch lat sporo dobrych momentów - mówi nam Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu Enei BC.

- To nie było tak, że Florence był zmiennikiem Koszarka. Spędzał sporo czasu sam na parkiecie, też były momenty, gdy razem graliśmy. Ale jestem ciekaw, jak to rozwiążą w Gdyni, bo tam przecież jest już dwóch polskich rozgrywających: jeden gra w kadrze, a drugi kiedyś był ważną częścią reprezentacji - uważa Koszarek.

Florence w Asseco ma być jedną z głównych postaci w zespole. Udało nam się dowiedzieć, że Amerykanin będzie pierwszą "jedynką" w drużynie prowadzonej przez Przemysława Frasunkiewicza. Polski trener bardzo na niego liczy, chce powierzyć mu dużą rolę. Te argumenty plus gra w EuroCupie przekonały Florence'a do podpisania umowy z gdyńskim klubem. Ten ruch bardzo chwali Thomas Kelati, który grał z nim przez dwa lata w Stelmecie Enei BC.

- Ten ruch to świetne posunięcie Asseco. James to wielki wojownik, profesjonalista i dobry człowiek. Nie mogę o nim powiedzieć złego słowa. To jest bardzo ambitny gość, który chce wygrywać i zdobywać kolejne tytuły. Chciał zmienić otoczenie, zobaczyć coś nowego, a wiem, że gdyński projekt mu się spodobał - mówi koszykarz.

Florence przez dwa lata dał się poznać jako zawodnik, który nie boi się brać odpowiedzialności na swoje barki. Jest bardzo szybki, atletyczny i dysponuje sporym arsenałem ofensywnym. Wydaje się, że przy umiejętnym wykorzystaniu może być jedną z czołowych postaci w Energa Basket Lidze.

- To jest zawodnik, który może zmienić oblicze meczu. Jeśli potrzebujesz kogoś do zdobywania punktów, to James jest idealną do tego postacią. Potrafi rzucić z dystansu, spenetrować. To wszechstronny koszykarz, który na pewno będzie ważną częścią Asseco - uważa Kelati.

Już teraz zapraszamy na wywiad z trenerem Przemysławem Frasunkiewiczem, który ukaże się na portalu WP SportoweFakty na początku przyszłego tygodnia




Zobacz inne teksty autora

Jak oceniasz transfer Jamesa Florence'a do Asseco Gdynia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×