Kolejny wychowanek w sztabie Spójni Stargard. Początek przygotowań w polskim składzie
Za beniaminkiem Energa Basket Ligi pierwszy tydzień przygotowań do sezonu. Zespół pracował w polskim składzie. Koszykarze trenowali pod okiem Krzysztofa Koziorowicza, Kamila Piechuckiego i Filipa Dylika.
- Jestem trenerem przygotowania motorycznego i fizjoterapeutą. Współpracuję z zespołami młodzieżowymi Spójni oraz indywidualnie ze sportowcami różnych dyscyplin. Specjalizuję się w przygotowaniu motorycznym sportowców i powrotach do gry po kontuzjach - tłumaczy Filip Dylik. W poprzednim sezonie współpracował między innymi z Marcinem Dymałą.
Spójnia rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu w polskim składzie. Trzech zakontraktowanych Amerykanów powinno niedługo dołączyć do drużyny. - Chciałoby się mieć ich na treningach jak najszybciej. Jeśli jednak dotrą zgodnie z planem to myślę, że zdążymy wkomponować ich w zespół, czy raczej zbudować drużynę wokół nich - uspokaja trener Krzysztof Koziorowicz.
Szkoleniowiec nie może narzekać na małą frekwencję na treningach. W kadrze jest 11 polskich koszykarzy. Do przedstawianej wcześniej siódemki dołączyło czterech wychowanków znanych z poprzedniego sezonu. To Konrad Koziorowicz, Bartłomiej Berdzik, Mateusz Pryć oraz Kacper Hoszczaruk. W Spójni nie zagra natomiast Karol Pytyś, który trafił do Ogniwa Polbit Szczecin. W beniaminku II ligi zagra kilku lokalnych koszykarzy z doświadczeniem na wyższym poziomie. W tym gronie są Maciej Adamkiewicz (ostatnio King Szczecin), Piotr Wojdyr oraz Marcin Zarzeczny.
Spójnia rozegrała już pierwszy nieoficjalny i zamknięty dla publiczności sparing. Choć przeciwnik był ciekawy to trudno było zrobić wokół tego meczu specjalną otoczkę. W Stargardzie na kilkudniowym obozie przebywał prowadzony przez selekcjonera reprezentacji Polski - Mike’a Taylora Hamburg Towers. Niemiecki zespół grą kontrolną kończył zgrupowanie. Dla gospodarzy był to natomiast dopiero drugi dzień treningów. Zaskoczenia, więc nie było i już tradycyjnie pierwszy sparing Spójni nie był punktowany. To powtórzenie praktyki z dwóch wcześniejszych lat.
ZOBACZ WIDEO Justin Kluivert już czaruje, AS Roma rzutem na taśmę pokonała Torino FC [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]