EBL: Anwil Włocławek stracił przewagę, ale pokonał TBV Start Lublin. Powrót Kamila Łączyńskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Rafał Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: zespół Anwilu Włocławek
Newspix / Rafał Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: zespół Anwilu Włocławek
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Anwilu Włocławek roztrwonili 20 punktów przewagi, ale w meczu rozpoczynającym 14. kolejkę Energa Basket Ligi pokonali TBV Start Lublin 90:80. Na parkiecie po ponad miesięcznej przerwie pojawił się Kamil Łączyński.

Rozgrywający po listopadowym meczu z Legią Warszawa przeszedł zabieg (więcej tutaj). Do gry powrócił, więc po sześciu tygodniach. Na parkiecie pojawił się w końcówce pierwszej kwarty. Kamil Łączyński grał przez pięć minut, ale w drugiej połowie nie pojawił się już na boisku.

Anwil wygrał dziewiąty mecz z rzędu w Energa Basket Lidze. Ekipa prowadzona przez Davida Dedka doznała natomiast ósmej porażki w sezonie, co oznacza, że straciła szanse na awans do Pucharu Polski. O ostatnie wolne miejsce w finałowym turnieju walczą jeszcze MKS Dąbrowa Górnicza i King Szczecin.

TBV Start przeżywał trudne chwile w połowie pierwszej kwarty. Goście stracili 16 punktów z rzędu w nieco ponad dwie minuty i przegrywali 6:25. Mieli fatalną skuteczność (2/14), a do tego problem z powrotem do obrony. Anwil grał szybko, efektownie i skutecznie. Znakomitą serię zaczęli "trójkami" Michał Michalak i Jarosław Zyskowski. Później królem polowania był Walerij Lichodiej, który w samej pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów. Wspierali go: Szymon Szewczyk, Vladimir Mihailović i asystujący Aaron Broussard. Anwil w pierwszej kwarcie trafił 5/7 prób z dystansu i prowadził 34:16.

Taka zaliczka powinna dać mistrzowi Polski komfort. Tymczasem kolejny niesamowity powrót zaliczył TBV Start. Lublinianie zaczęli drugą kwartę od serii 19:2. Wyszli nawet na prowadzenie 44:43 jednak na przerwę schodzili z minimalnym deficytem (44:46). Joe Thomasson miał w pierwszej połowie sześć przechwytów, 15 punktów i trzy asysty. Rzucający obrońca znakomicie wywiązywał się ze swoich zadań, ale nie był osamotniony. Ważne trafienia z dystansu dołożyli Uros Mirković i Michael Gospodarek, a pod koszem walczył Devonte Upson.

Sytuacja powtórzyła się po zmianie stron. Po serii 13 punktów Anwil odskoczył na 64:49. TBV Start próbował ponownie gonić i zmniejszył różnicę nawet do pięciu punktów (77:72). Gospodarze jednak nie pozwolili się dogonić, bo z dystansu przymierzył Zyskowski, a dwa "oczka" dołożył Michalak, który był najlepszym strzelcem Anwilu. Zdobył 24 punkty (8/9 za dwa). Zyskowski dołożył 18 punktów i osiem zbiórek, a Lichodiej 17 + siedem. Ważne rzeczy robili również inni koszykarze. Josip Sobin miał dziewięć zbiórek, a Broussard siedem asyst.

Anwil wygrał 90:80, choć popełnił 19 strat przy 10 rywali. Był jednak skuteczniejszy i zdominował zbiórki (51:33). W TBV Starcie 21 punktów, po sześć asyst i przechwytów miał Thomasson, ale w drugiej połowie nie był już tak skuteczny (łącznie 5/15 z gry). Upson dodał 17 "oczek" (7/9 z gry) i 12 zbiórek, a dorobek Kacpra Borowskiego to 12 punktów i siedem zbiórek. Nieskuteczni byli czołowi koszykarze obu ekip. Chase Simon trafił jeden z pięciu, a James Washington jeden z siedmiu rzutów.

Anwil Włocławek - TBV Start Lublin 90:80 (34:16, 12:28, 20:14, 24:22)

Anwil: Michał Michalak 24, Jarosław Zyskowski 18, Walerij Lichodiej 17, Josip Sobin 7, Vladimir Mihailović 6, Nikola Marković 5, Szymon Szewczyk 5, Aaron Broussard 4, Mateusz Kostrzewski 2, Chase Simon 2, Kamil Łączyński 0.

TBV Start: Joe Thomasson 21, Devonte Upson 17, Kacper Borowski 12, Mateusz Dziemba 9, Uros Mirković 8, Michael Gospodarek 5, Marcin Dutkiewicz 3, James Washington 3, Roman Szymański 2, Wojciech Czerlonko 0, Anton Gaddefors 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO Trudny wybór sportowca roku w Polsce. "Najlepiej byłoby podzielić nagrodę"

Źródło artykułu: