NBA: Marcin Gortat błysnął podczas polskiej nocy, kolejna wygrana LA Clippers

Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Marcin Gortat
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Marcin Gortat

Los Angeles Clippers pokonali Orlando Magic 106:96 podczas polskiej nocy w NBA, organizowanej przez Marcina Gortata. Polak przyczynił się do triumfu swojego zespołu.

Polska noc w NBA organizowana przez Marcina Gortata stała się już tradycją, ale po raz pierwszy odbyła się w Los Angeles, gdzie w sezonie 2018/19 występuje środkowy. Tradycyjnie podczas tego wydarzenia nie brakowało polskich akcentów, a Gortat dobrą grą i zwycięstwem odpłacił się licznie zgromadzonej widowni.

- "Polish Heritage Day" to duża i popularna impreza. Status Fundacji MG13 sprawia, że łatwiej jest zaprosić wielkie gwiazdy. Chcę poprzez to wydarzenie pokazać Amerykanom polską kulturę - mówił Gortat w rozmowie z WP SportoweFakty.

I tak rzeczywiście było. W Staples Center pojawiła się m.in. wokalistka Edyta Górniak, aktorka Iza Miko, pięściarz Andrzej Fonfara, czy też lekkoatleta Konrad Bukowiecki a mecz uświetnił również występ grupy Cheerleaders Gdynia. Na trybunach zasiadło około 1500 polskich kibiców, co stanowi rekord polonijnej publiczności na meczu NBA.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ronaldo nie miał litości dla syna

Na wysokości zadania stanął również Gortat, jak i jego zespół, który 6 stycznia podejmował Orlando Magic - byłą drużynę Polaka. Na parkiecie nie było jednak sentymentów. Magic w pierwszej połowie wypracowali sobie nawet kilkanaście punktów przewagi, ale po przerwie to Clippers doszli do głosu - poprawili swoją grę w ataku i odwrócili losy rywalizacji. Ostatecznie pokonali Magic różnicą dziesięciu punktów - 106:96.

Clippers do 23. triumfu w sezonie poprowadził Tobias Harris - autor 28 punktów i dziewięciu zbiórek, a 17 "oczek" wniósł z ławki Lou Williams. Gortat rozpoczął spotkanie w pierwszej piątce i w sumie spędził na parkiecie 25 minut. W tym czasie zapisał obok swojego nazwiska 8 punktów, 10 zbiórek, a także 6 asyst.

Trener Clippers, Doc Rivers, był zbudowany postawą Polaka. - Grał świetnie w ostatnich 3-4 meczach i naprawdę go potrzebujemy. Lubię sposób jego gry. Ta noc była dla niego bardzo ważna i bardzo to szanuję - skomentował po zakończeniu spotkania.

Wśród przegranych 17 punktów zdobył Aaron Gordon, natomiast bardzo dobrze spisał się także rywal Gortata w strefie podkoszowej, Nikola Vucevic - autor 16 punktów, aż 24 zbiórek i 8 asyst. Ten występ nie uchronił jednak Magic przed 22 porażką w sezonie regularnym. Warto podkreślić, że dla Clippers było to 11 z rzędu zwycięstwo nad ekipą z Orlando.

Los Angeles Lakers są bezradni bez kontuzjowanego LeBrona Jamesa. W niedzielę przegrali piąty mecz z ostatnich sześciu, tym razem ulegając wyraźnie Minnesocie Timberwolves - 86:108. Miejscowych do wygranej poprowadził duet Andrew Wiggins - Karl-Anthony Towns - obaj zdobyli po 28 "oczek". 14 punktów dla Jeziorowców wniósł z ławki Lance Stephenson.

Kemba Walker zdobył 18 ze swoich 29 punktów w ciągu niespełna pięciu ostatnich minut spotkania, a jego Charlotte Hornets pokonali Phoenix Suns na wyjeździe - 119:113. 23 "oczka" dla przegranych zdobył TJ Warren.

Wyniki NBA:

Chicago Bulls - Brooklyn Nets 110:117 (21:28, 34:27, 27:33, 18:29)

Los Angeles Clippers - Orlando Magic 106:96 (18:28, 27:19, 25:20, 36:29)

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Lakers 108:86 (35:19, 29:26, 19:23, 25:18)

Atlanta Hawks - Miami Heat 106:82 (23:16, 15:21, 41:21, 27:24)

Oklahoma City Thunder - Washington Wizards 98:116 (25:28, 25:26, 29:36, 19:26)

Toronto Raptors - Indiana Pacers 121:105 (37:35, 33:28, 26:21, 25:21)

Phoenix Suns - Charlotte Hornets 113:119 (30:29, 30:28, 21:28, 32:34)

Źródło artykułu: