Byli rewelacją EBL, teraz dopadły ich problemy. Co dzieje się z Polpharmą Starogard Gdański?
99:105 z MKS-em Dąbrowa Górnicza - to już trzecia porażka z rzędu Polpharmy Starogard Gdański w tym sezonie EBL. Co dzieje się z Farmaceutami? Czy największym problemem stała się ich obrona? Zastanawia się nad tym Kacper Młynarski, kapitan drużyny.
- MKS ma krótką ławkę, wąską rotację, ale wszyscy zawodnicy mają dużą pewność siebie i na pewno nie jest to zespół do bicia - komplementuje rywali Młynarski. - Prawda jest taka, że my jednak trzeci mecz z rzędu nie możemy trafić otwartych rzutów, trzeci mecz z rzędu też zaczynamy od prowadzenia około 10 punktów i później mamy problemy. Ciężko to wytłumaczyć, nie wiem z czego to wynika. Myślę jednak, że nie ma co się przesadnie rozwodzić nad atakiem, bo z Dąbrową rzuciliśmy prawie 100 punktów, ten problem musi leżeć w naszej obronie. Mamy teraz trochę czasu do meczu ze Stelmetem i musimy wszystko dokładnie przeanalizować - podkreśla.
Kolejny mecz Polpharma zagra w najbliższy piątek, gdy zmierzy się ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra, później jeszcze domowe starcie z GTK Gliwice i czas na Suzuki Puchar Polski. Losowanie tej imprezy okazało się dość szczęśliwe dla Kociewskich Diabłów, którzy ominęli wszystkich rywali ze ścisłej czołówki EBL i trafili na Legię Warszawa. Czy starogardzianie wrócą do odpowiedniej dyspozycji i okażą się czarnym koniem trzydniowych zmagań w stolicy?
- Na pewno mecz z Legią dla nas będzie bardzo ciężki - uważa Kacper Młynarski. - Oni będą gospodarzem, będą mieć wsparcie swoich kibiców. Naszym sukcesem jednak jest sam awans na tę imprezę. Damy z siebie wszystko, bo to dla nas nowość, myślę, że fajny impuls do dalszej pracy. Nikt wcześniej z naszych chłopaków nie grał jeszcze w tym pucharze, a to naprawdę bardzo fajny turniej. Mam nadzieję, że pokażemy się w nim z dużo lepszej strony niż w tych ostatnich meczach - zapowiada z nadzieją.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Manchester City rozbił Burnley. Obywatele grają dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]