Polpharma przerwała serię porażek, kibice zaapelowali do sponsora
Po serii czterech porażek koszykarze Polpharmy przełamali się, pokonując GTK Gliwice 96:80. Starogardzcy fani w sobotnie przedpołudnie wystosowali wymowny apel do sponsora tytularnego klubu, który planuje wycofać się z dalszej pomocy drużynie.
- Gratulację dla mojego zespołu za drugą połowę, za to, że wróciliśmy do gry, jeżeli chodzi o zbiórki - mówił po zakończeniu spotkania Artur Gronek. - Uważam też, że zagraliśmy bardzo dobry mecz w defensywie. Z tego mieliśmy otwartą grę, czyli szybki atak i otwarte rzuty za 3 punkty. Cieszę się, że zawodnicy pokazali, że to jest zespół, jeden wspiera drugiego - podkreślał trener Polpharmy Starogard Gdański.
Najlepszym graczem "Kociewskich Diabłów" przeciwko GTK Gliwice był Kacper Młynarski, który zanotował na swoim koncie 21 punktów, a do tego trzeba przyznać, że dwoił się i troił w defensywie. Można powiedzieć, że to także indywidualne przełamanie kapitana Polpharmy, który wrócił do gry po kontuzji, a wcześniej przeplatał indywidualnie świetne występy z bardzo przeciętnymi.
- Myślę, że to był fajny mecz, dobre widowisko - podsumował pojedynek Młynarski. - W drugiej połowie pokazaliśmy naszą energię. Zaczęliśmy lepiej grać w obronie, zbierać piłki, co dało nam też łatwiejszą grę w ataku. Myślę, że pokazaliśmy też sami sobie, że możemy grać bardzo dobrze, że cała praca, którą wykonujemy nie idzie na marne - tłumaczył skrzydłowy biało-niebieskich.
Do niepokojących wiadomości dotyczących dalszej przyszłości Farmaceutów odniósł się również krótko trener Artur Gronek. - Kibice są naszym szóstym zawodnikiem i fajne dla Starogardu Gdańskiego jest to, że wszyscy gromadzą się przy takim wydarzeniu, bardzo dziękuję im za wsparcie dla nas - mówił.
Czy sponsor tytularny uratuje zespół z Kociewia, o co proszą miłośnicy koszykówki - ma okazać się najpóźniej do 15 lutego.