Mistrzostwa świata w koszykówce. Chiny - Polska. Były sędzia oburzony. "Dawno nie widziałem tylu błędów"

Robert Czykiel 03 Września 2019, 06:12

WP SportoweFakty / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka

• Mistrzostwa świata w koszykówce. Wielki sukces Polaków! Wygrali z Chińczykami i sędziami!

Mistrzostwa Świata w koszykówce. Chiny - Polska: Sędziowie skrzywdzili Biało-Czerwonych. "Granda! Skończona granda!" >>

W samej końcówce czwartej kwarty rażące błędy zaczęli popełniać sędziowie i to głównie na korzyść chińskiej drużyny. Najbardziej wymowna była sytuacja na dwanaście sekund przed końcem. Nasz koszykarz czysto odebrał piłkę, ale sędzia gdzieś dopatrzył się faulu. Nie dziwi więc, że pracę arbitrów krytycznie ocenia Krzysztof Koralewski.

- Dawno nie widziałem tylu błędów i to jeszcze na turnieju tej rangi, na mistrzostwach świata. Przez dwie i pół, trzy kwarty błędy rozkładały się po równo na obydwie strony, ale w czwartej kwarcie wyglądało to katastroficznie - mówi sędziowski ekspert w rozmowie z PAP.

ZOBACZ WIDEO Serie A. Juventus - Napoli: Genialne widowisko! 7 goli, wielki powrót i dramat Koulibaly'ego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Koralewski przez lata sam był sędzią międzynarodowym. Ma także duże doświadczenie jako instruktor sędziów FIBA, a obecnie szkoli arbitrów, którzy prowadzą mecze w Eurolidze. Nie ma wątpliwości, że jego koledzy po fachu krzywdzili Polaków.

Druga oburzająca sytuacja miała miejsce kilka sekund przed końcem. Zerwała się siatka, a Mateusz Ponitka musiał czekać pięć minut, by oddać dwa rzuty wolne, które decydowały o losach meczu. Trafił tylko raz, przez co oglądaliśmy dogrywkę. - Nie było takiej historii w koszykówce - komentuje Koralewski.

Mistrzostwa świata w koszykówce. Chiny - Polska. Mike Taylor: Jestem dumny z tej reprezentacji >>

Polacy po dwóch meczach są liderem grupy A. W środę rozegrają ostatni mecz pierwszej fazy grupowej, a naszym rywalem będzie Wybrzeże Kości Słoniowej. Mecz rozpocznie się o godzinie 10.