Przerwana passa. Sportino Inowrocław - Politechnika Poznańska 74:90 (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drugiej porażki na swoim terenie w obecnych rozgrywkach doznali koszykarze Sportino Inowrocław. Pogromcą drużyny prowadzonej przez Jacka Winnickiego okazała się Politechnika Poznańska, która zrewanżowała się tym samym Sportino za przegraną z pierwszej rudny. Podopieczni Tomasza Cichockiego przerwali ponadto passę dziesięciu zwycięstw z rzędu inowrocławian.

Na początku meczu obie ekipy grały nieco nerwowo, nie potrafiły zdobyć punktów z łatwych pozycji. Z biegiem czasu gra nabrała jednak tempa. Szybkie akcje z obydwu stron mogły podobać się zarówno miejscowym kibicom jaki i sympatykom poznańskiego zespołu, którzy stawili się w inowrocławskiej hali. W pierwszej odsłonie koszykarze Sportino byli dobrze dysponowani w rzutach z dystansu i w dużej mierze dzięki temu wygrali pierwszą kwartę 24:16. Na początku drugiej części meczu podopieczni Jacka Winnickiego kontynuowali dobrą grę. W czternastej minucie Sportino objęło nawet 15-punktowe prowadzenie (35:20). Później gra inowrocławian ?zacięła? się. Na parkiecie dominowali goście, którzy bezwzględnie wykorzystali bezradność swojego rywala. Po bardzo dobrym finiszu (ostatnie cztery minuty pierwszej połowy 4:17 dla drużyny z Poznania), Politechnika z piętnastu zmniejszyła starty do dwóch oczek. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 44:42.

W trzeciej kwarcie poznański zespół powiększał swoją przewagę. Podopieczni Jacka Winnickiego w niczym nie przypominali zespołu z ?pierwszych piętnastu minut meczu. Przez cztery minuty tej odsłony inowrocławianie mieli na swoim koncie jedynie 2 oczka, przy 10 drużyny przyjezdnej. Przez kolejne cztery, Sportino dorzuciło tylko jeden punkt, z kolei koszykarze Politechniki 6. Można powiedzieć, że w trzeciej odsłonie na parkiecie istniał tylko zespół prowadzony przez Tomasza Cichockiego. Politechnika po trzeciej kwarcie prowadziła już 14-punktami ? 65:51. W ostatnich dziesięciu minutach kontynuowała marsz po zwycięstwo. Sportino w czwartej odsłonie broniło na całym parkiecie, jednak ostatecznie to nie pomogło w wygranej. W meczu na szczycie XXVII kolejki lepsza okazała się poznańska Politechnika, która pokonała Sportino 90:74.

W drugiej połowie "przebudził" się Paweł Wiekiera. 30-letni skrzydłowy po pierwszych dwudziestu minutach miał na swoim koncie jedynie 4 punkty. W trzecie oraz czwartej kwarcie udowodnił swoją klasę kończąc ostatecznie mecz z 22 oczkami. Bardzo dobrze piłkę w szeregach gości rozprowadzał Marcin Stokłosa, który zanotował aż 14 (tylko trzy mniej od całej drużyny z Inowrocławia). Ponadto były gracz Górnika Wałbrzych był najlepszym strzelcem ? 27 punktów. W zespole gospodarzy należy wyróżnić obwodowych - Grzegorza Mordzaka, Łukasza Żytko (12 punktów, 3 zbiórki, 7 asyst). Solidnie zaprezentował się także grający jeszcze w poprzednim sezonie w Poznaniu ? Tomasz Wojdyła (10 punktów, 10 zbiórek) i młody skrzydłowy Michał Świderski (13 punktów, 3 zbiórki).

Sportino Inowrocław - Politechnika Poznańska 74:90 (24:16, 19:26, 8:23, 23:25)

Sportino: G. Mordzak 16, M. Świderski 13, Ł. Żytko 12, T. Wojdyła 10, M. Gabiński 9, M. Kułyk 7, A. Robak 4, L. Lofton 3, S. Nowak 0, W. Majchrzak 0, H. Wierzbicki 0.

Politechnika: M. Stokłosa 27, P. Wiekiera 22, J. McNaull 15, S. Prus 10, G. Radwan 10, J. Sulowski 4, P. Baganc 2, M. Dudek 0.

Źródło artykułu: